Ceny paliw powinny mocniej spadać

W marcu kierowcy powinni płacić za diesla i benzyny zdecydowanie mniej niż w ostatnich miesiącach. Jak dużo, zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy.

Publikacja: 09.03.2020 18:49

PKN Orlen jest liderem na rynku sprzedaży detalicznej paliw w Polsce

PKN Orlen jest liderem na rynku sprzedaży detalicznej paliw w Polsce

Foto: PKN Orlen jest liderem na rynku sprzedaży detalicznej paliw w Polsce

Analitycy oczekują, że w najbliższych tygodniach przeceny paliw w naszym kraju będą dużo większe niż miało to miejsce w pierwszych dwóch miesiącach tego roku. – Jeśli kurs ropy naftowej Brent utrzyma się na obecnych poziomach (36 dol. za baryłkę), to w marcu powinno dojść w Polsce do spadów cen detalicznych oleju napędowego i benzyny Pb95 nawet o około 0,4–0,5 zł na litrze. Dziś wynoszą one średnio 4,95 zł i 4,82 zł – mówi Rafał Zywert, analityk BM Reflex.

Wysokie marże
Dodaje, że początkowo przeceny będą zapewne niewielkie, ale w drugiej połowie miesiąca powinny przyśpieszyć. W początkowym etapie stacje paliw nadal będą uzyskiwać dość wysokie marże detaliczne. Z czasem będą one jednak spadać.

CZYTAJ TAKŻE: Mniej zapłacimy na stacjach

Z ostatnich danych wynika, że 8,3 proc. ceny oleju napędowego stanowi marża detaliczna. Z kolei koszt jego zakupu przez stacje w rafineriach stanowi 41,7 proc. finalnej ceny. Tym samym dokładnie połowę tego, co płacimy, pochłaniają różnego rodzaju podatki i daniny na rzecz państwa. Jeszcze więcej do budżetu trafia ze sprzedaży benzyn. Wziąwszy to pod uwagę, nie należy się dziwić, że paliwa płynne tanieją nad Wisłą znacznie wolniej niż wskazywałyby na to ruchy na kursie ropy.

Trend spadkowy na dieslu widoczny jest od niedawna, bo zaledwie od kilku tygodni. Na początku tego roku kierowcy musieli za niego płacić średnio 5,19 zł. Do dziś spadł o ponad 4 proc. Większe zniżki miały miejsce w przypadku benzyny. Najpopularniejsza jej wersja, czyli Pb95, kosztowała w czerwcu 2019 r. ponad 5,2 zł. Od tego czasu uległa przecenie o ponad 8 proc. Co więcej, do września benzyna Pb95 była droższa niż olej napędowy. Od kilku miesięcy jest tańsza.

Różne scenariusze
Niemal wszyscy uczestnicy rynku zwracają uwagę na możliwość pojawienia się kolejnych gwałtownych zmian. – Oceniając sytuację na rynku ropy i paliw, trzeba zauważyć, że jest ona bardzo dynamiczna, a tym samym możliwe są kolejne, nieoczekiwane zdarzenia. Jeśli producenci krajów OPEC i Rosja wznowią rozmowy na temat ograniczenia produkcji ropy naftowej, wówczas ceny mogą bardzo szybko powrócić w rejon 50 dol. za baryłkę – twierdzi Zywert. Zauważa, że Międzynarodowa Agencja Energii prognozuje, że w I kwartale tego roku popyt na ropę krajów OPEC spadnie do 25 mln baryłek dziennie, czyli 4,7 mln baryłek dziennie poniżej poziomu z I kwartału 2019 r.

""

Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

Trzeba też brać pod uwagę scenariusz, w którym z początkiem kwietnia, kiedy przestaną obowiązywać niższe limity produkcji, nadal nie będzie nowej umowy pomiędzy OPEC i krajami spoza OPEC w sprawie ograniczenia wydobycia. – Wówczas może rozpocząć się globalna wojna cenowa na rynku ropy naftowej dodatkowo wzmocniona spadkiem światowej konsumpcji paliw będącej następstwem epidemii koronawirusa. W takiej sytuacji ceny surowca mogą spaść nawet w rejon 16–20 dol. za baryłkę, co oznaczałoby chwilowy spadek cen paliw w kraju poniżej 4 zł za litr – twierdzi Zywert.

Duża niepewność
W poniedziałek rano kurs ropy naftowej typu Brent spadał nawet poniżej 32 dol. za baryłkę. Tymczasem jeszcze w piątek przekraczał 45 dol., a w czwartek znajdował się powyżej 50 dol. Ropa po raz ostatni tak nisko jak obecnie była wyceniana cztery lata temu.

Przyszłych cen ropy, a tym samym i paliw nie chcą prognozować giełdowi analitycy. – Uważamy, że chociażby ze względu na rozprzestrzenianie się koronawirusa na świecie i niepewność co do przyszłego wydobycia zmienność cen tego surowca w najbliższych tygodniach nadal będzie duża – mówią Beata Szparaga-Waśniewska i Robert Maj, analitycy Ipopema Securities.

CZYTAJ TAKŻE: Ceny ropy pikują w dół, Rosjanie tracą najwięcej

– Obecne zawirowania na rynku ropy są zapewne grą o udziały w światowym rynku jej producentów, zwłaszcza Rosji i Arabii Saudyjskiej, dziś trudno przewidzieć, jak może się kształtować jej kurs w przyszłości – mówi Michał Kozak, analityk Trigon Domu Maklerskiego.

Analitycy oczekują, że w najbliższych tygodniach przeceny paliw w naszym kraju będą dużo większe niż miało to miejsce w pierwszych dwóch miesiącach tego roku. – Jeśli kurs ropy naftowej Brent utrzyma się na obecnych poziomach (36 dol. za baryłkę), to w marcu powinno dojść w Polsce do spadów cen detalicznych oleju napędowego i benzyny Pb95 nawet o około 0,4–0,5 zł na litrze. Dziś wynoszą one średnio 4,95 zł i 4,82 zł – mówi Rafał Zywert, analityk BM Reflex.

Pozostało 88% artykułu
Surowce i Paliwa
Ślimaczą się prace na największym złożu metali ziem rzadkich Rosji. Putin wściekły
Surowce i Paliwa
Ekolodzy protestują przeciwko kopalni litu. „Nie można uratować niszcząc bioróżnorodność”
Surowce i Paliwa
Kończy się czas na przyjęcie nowych norm jakości węgla. Zależy od tego 9 mld euro
Surowce i Paliwa
Załamanie produkcji stali, żeliwa i rur w Rosji. Huty oligarchów tracą zyskowne rynki
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Surowce i Paliwa
Orlen podpisał umowę kredytową o wartości 2 mld euro