Reklama
Rozwiń

Białoruś w kleszczach rosyjskiej ropy

Mińsk nerwowo szuka sposobów zakupu ropy poza Rosją. Wszystkie wydają się mało realne.

Publikacja: 27.09.2019 16:32

Białoruś w kleszczach rosyjskiej ropy

Foto: An employee talks to colleagues on a mobile radio at the OAO Transneft oil transfer station Starolikeyevo, in Kstovo, near Nizhny Novgorod, Russia/Bloomberg

Białoruskie władze szukają alternatyw dla ropy z Rosji, która z roku na rok staje się coraz droższa. W czwartek Aleksandr Łukaszenko mówił o wykorzystaniu terminalu w Gdańsku, jako „najwygodniejszej drogi dostaw ropy przez Polskę na Białoruś”. Zaraz potem zaproponował Ukrainie, przetaczanie ropy na potrzeby białoruskich rafinerii i odbieranie wyprodukowanych tam benzyn i innych produktów naftowych: „nasi biznesmeni kupili jakąś nitkę (rurociągu-red) Prikarpat Zapad Trans i przetłoczyli tamtędy już partię 8 tys. ton”
W piątek wiceminister Kazachstanu zapowiedział, że do końca tego roku Białoruś może podpisać z Kazachstanem umowę na dostawę ropy i produktów naftowych. Mińsk ma kupować rocznie 3,5 mln ton, z czego ropa stanowić będzie połowę. Warunek Kazachowie stawiają jeden – zakaz reeksportu.

Norwegia i inni
Na początku tego roku białoruski dyktator polecił rządowi analizę możliwości importu ropy spoza Rosji (Norwegia, Arabia Saudyjska). W wypadku ropy z Norwegii w grę wchodzą porty republik nadbałtyckich. „Postawiłem zadanie: otworzyć alternatywne dostawy ropy przez porty nadbałtyckie. Jeżeli Litwini się nie zgodzą – z Łotyszami umówcie się, by kupować tę ropę. Będziemy ją przerabiać u siebie i zaopatrywać republiki nadbałtyckie” – cytowała Aleksandra Łukaszenkę agencja Belta. Dziś Łukaszenko zapewnia: Mamy trzy warianty dostaw ropy do naszych rafinerii a do tego modernizujemy te rafinerie. Będą już dochodowe, kiedy kupimy drogą ropę nad Morzem Śródziemnym lub Czarnym lub nad Bałtykiem.

Czy na pewno? Łukaszenko twierdzi, że dwie rafinerie Białorusi – Naftan w Nowopołocku i Mozyr mogą przerobić 25 mln ton ropy rocznie. Import z Rosji to 20-21 mln t rocznie, własne wydobycie 1,7 mln ton (dane białoruskie w tego roku). To razem niecałe 22-23 mln ton.
W 2018 r białoruskie rafinerie wyprodukowały ok. 11 mln ton paliw i produktów naftowych. Dzięki temu, że Białoruś kupuje rosyjską ropę poniżej ceny rynkowej, paliwa sprzedaje też taniej od konkurencji. Popyt jest więc duży. Głównymi odbiorcami jest Polska, Niemcy i Ukraina. Mazut (28 proc. eksportu paliw) trafił głównie do Singapuru, a benzyny (22 proc. eksportu) do Afryki, Ameryki Łacińskiej i USA. Na polskich stacjach paliw około 13 proc. sprzedanego w minionym roku oleju napędowego pochodziło z importu z Białorusi.

""

Aleksander Łukaszenko, prezydent Białorusi

Foto: energia.rp.pl

„najwygodniejsza droga dostaw ropy na białoruś prowadzi przez Polskę” – stwierdził łukaszenko

Naftan w Nowopołocku to rówieśnik Płocka, leży przy granicy z Rosją i jest zakładem starym (1963 r), przystosowanym do rosyjskiej zasiarczonej ropy. Nie odbiera surowca bezpośrednio z rurociągu Przyjaźń i na ostatnim skandalu z zanieczyszczoną ropą ucierpiał mniej. Powiązany jest z rurociągami Połock- Możejki (Litwa) i Połock-Ventsplis (Łotwa).
Mozyr ruszył w 1975 r i jest zależny wyłącznie od systemu Przyjaźń. W tym roku zakłady poniosły ogromne straty w wyniku zanieczyszczenia rosyjską brudną ropą. Rzeczniczka Bielnieftiechim zarządzającego rafinerią oceniła je dla Rzeczpospolitej na 100 mln dol. tylko do końca kwietnia. Zniszczonych przez chlorki z ropy zostało wiele urządzeń rafinerii.
Tak naprawdę nie wiemy więc jaki jest stan obu zakładów i czy są zdolne przerabiać inne marki ropy, poza rosyjską Urals. Nie wiadomo czy możliwe jest wykorzystanie tzw. rewersu i czy w ogóle Białoruś może dysponować swobodnie naftociągami na swoi terenie. Czasu na odpowiedź pozostało niewiele.

Wenezuela odpada
W połowie grudnia 2018 r Rosjanie zapowiedzieli wprowadzenie w 2019 r tzw. manewru podatkowy, zgodnie z którym po raz pierwszy w historii Białoruś ma płacić za rosyjską ropę tak jak inni kupujący czyli po cenach rynkowych. Ze względu na obowiązujące umowy, cena rosyjskiego surowca będzie rosła stopniowo – by od 2024 r stać się ceną rynkową.
Białoruski prezydent już rok temu ogłosił, że kraj straci na tym 10,5 mld dol. Dziś Wołodimir Sizow wiceszef koncernu Bielnieftiechim  podał, że straty koncernu z tytułu rosyjskiego manewru wyniosły w ciągu 9 miesięcy tego roku 240 mln dol.

Z taniej ropy Białorusini produkują bowiem paliwa, smary, mazut itp, które eksportują przede wszystkim na rynek Unii i na Ukrainę. Eksport produktów naftowych to największe źródło dewiz dla poważnie zadłużonej zagranicą Białorusi. Łukaszenko podobnie jak to już robił w przeszłości, próbuje więc zmusić Rosję do zmiany decyzji, grożąc, że ropę będzie kupował od nowych dostawców. Takie zachowania prezentował już w przeszłości, co nie oznaczało, że Białoruś rzeczywiście rozstała się z rosyjskim surowcem.

""

Snow covers oil pipes at an oil delivery point operated by Bashneft PAO near Neftekamsk, Russia/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

W 2010 r była to Wenezuela, gdzie Łukaszenko uparł się kupować drogą i ciężką ropę, by zmusić Rosjan do zniesienia ceł. Dwuletni kontrakt z Caracas opiewał na 14 mln ton, ale Mińsk zdołał sprowadzić jedynie 1,4 mln ton przez porty w Odessie, litewskiej Kłajpedzie i estońskim Muuga. Koszty transportu okazały się zbyt wysokie.

W 2016 r Białoruś kupiła 560 tys. ton ropy od azerskiego SOCAR. W 2017 r Mińsk importował dwie partie irańskiej ropy – 600 tys baryłek i 800 tys. baryłek. Ropa przypłynęła tankowcem do Odessy (alternatywą był łotewski port Windawa (Ventspils). Tam przeładowana na pociąg – cysternę dojechała do rafinerii Mozyrskiej.

Latem 2018 r informacyjna agencja irańska MEHR zapowiedziała, że Iran i Białoruś uzgodniły transakcję w barterze – ropa z Iranu za maszyny z Białorusi. Choć Mińsk zaprzeczył, Amerykanie wpisali białoruski koncern Bielorusneft na swoją czarną listę firm objętych sankcjami za biznes z Iranem.

Białoruskie władze szukają alternatyw dla ropy z Rosji, która z roku na rok staje się coraz droższa. W czwartek Aleksandr Łukaszenko mówił o wykorzystaniu terminalu w Gdańsku, jako „najwygodniejszej drogi dostaw ropy przez Polskę na Białoruś”. Zaraz potem zaproponował Ukrainie, przetaczanie ropy na potrzeby białoruskich rafinerii i odbieranie wyprodukowanych tam benzyn i innych produktów naftowych: „nasi biznesmeni kupili jakąś nitkę (rurociągu-red) Prikarpat Zapad Trans i przetłoczyli tamtędy już partię 8 tys. ton”
W piątek wiceminister Kazachstanu zapowiedział, że do końca tego roku Białoruś może podpisać z Kazachstanem umowę na dostawę ropy i produktów naftowych. Mińsk ma kupować rocznie 3,5 mln ton, z czego ropa stanowić będzie połowę. Warunek Kazachowie stawiają jeden – zakaz reeksportu.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Surowce i Paliwa
Daniel Obajtek złożył dwa wnioski do prokuratury ws. Orlenu
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Surowce i Paliwa
Orlen pozywa Daniela Obajtka. Chce zwrotu środków, które miały trafiać na prywatne cele
Surowce i Paliwa
RFNBO to paliwo przyszłości
Surowce i Paliwa
Thyssenkrupp w potrzebie. Rząd Niemiec przyjdzie z pomocą
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Surowce i Paliwa
Kanadyjski sektor ropy i gazu zakładnikiem polityki handlowej Trumpa
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay