Słona cena Przyjaźni

Zanieczyszczony chlorem rurociąg Przyjaźń kosztował już rosyjskie koncerny naftowe ponad 50 mln dolarów strat. A będzie jeszcze więcej. Firmy wydobywcze sprzedają ze zniżką nawet czystą ropę.

Publikacja: 12.07.2019 06:47

Słona cena Przyjaźni

Foto: Bloomberg

Straty mają miejsce przy sprzedaży ropy z terminala w porcie Ust-Ługa pod St. Petersburgiem, skąd tankowcami odbierają ją klienci z Zachodniej Europy, opowiedzieli gazecie RBK analitycy agencji Argus i Reuters. Dociera tam nitka naftociągu Przyjaźń, który od drugiej połowy kwietnia był zanieczyszczony chlorkami organicznymi o stężeniu kilkanaście razy przekraczającym normy.

CZYTAJ TAKŻE: Rosyjska kłótnia o naftociąg Przyjaźń

I choć ropa w Ust-Łudze w maju już spełniała rosyjskie normy, to wciąż klienci nie mieli do niej zaufania. W wyniku tego w maju w Ust-Łudze cena ropy w stosunku do ceny z nie zaopatrywanego przez Przyjaźń terminalu w Primorsku była niższa o 0,85 dol.- 3 dol. (1-4 proc.). – A dwie partie po 100 tys. ton zostały sprzedane ze zniżką aż 7-10 dol. na baryłce, bo w momencie zawierania kontraktu nie było jeszcze jasne, że ropa jest już dostatecznie czysta – mów Wiktor Parno wiceprezes Argus. Od czerwca zniżka wynosi 0,1 dol. do 0,3 dol. na baryłce.

""

Pedestrians pass oil storage tanks at the oil refinery, operated by Rosneft OAO, in Tuapse, Russia/Bloomberg

energia.rp.pl

Z terminalu pod St. Petersburgiem korzystają najwięksi – Rosneft, Surgutnieftiegaz, Tatnieft, RussNieft. Biorąc pod uwagę, że w maju i czerwcu koncerny sprzedały przez terminal w Ust-Łudze 6 mln ton ropy, to nadzwyczajne zniżki spowodowały stratę w wysokości 50 mln dol. w dwa miesiące – policzył Andriej Poliszczuk analityk Raiffeisenbank.

Według strony białoruskiej i obliczeń Reuters do całego systemu Przyjaźni (a jest to największy system transportu ropy w Europie), trafiło 5 mln ton brudnej ropy. Do połowy sierpnia Rosja planuje otrzymać z powrotem 1,3 mln ton z Białorusi. Ropa z Polski, Niemiec Węgier i Słowacji nie będzie zwracana. Odbiorcy otrzymają rekompensaty – zapowiedział przedstawiciel Transneftu.

Aby oczyścić 1,3 mln ton zwróconej ropy potrzeba (w zależności od poziomu zanieczyszczenia) od 14 mln ton do 76,5 mln ton ropy czystej, z którą będzie mieszana ropa brudna w proporcjach zapewniających jakość surowca – policzył Andriej Kostin z Centurm Analityczno-Informacyjnego Rupec. Jeżeli zniżka pozostanie na poziomie 0,1 dol. do 0,3 dol. na baryłce to koncerny  stracą jeszcze 15-84 mln dol.

CZYTAJ TAKŻE: Milion ton niezgody w „Przyjaźni”

Straty mogą był jeszcze większe, bo według Reuters na terenie Rosji jest w rurach ok. 0,7 mln ton brudnej ropy. Tak więc razem z ropą zwróconą przez Białoruś będzie to 2 mln ton. Do wymieszania tego do wymaganych norm jakościowych potrzeba 117 mln ton czystej ropy. A to oznacza stratę koncernów na poziomie 130 mln dol. Rosneft już zapowiedział, że nie będzie dolewał czystej ropy do zanieczyszczonego surowca. – Wlewamy do naftociągu Przyjaźń czystą ropę i taki surowiec mają otrzymać nasi klienci – mówił Michaił Leontiew rzecznik Rosneft. Straty ponosi także terminal w Ust-Łudze. Rosyjscy producenci ropy mocno, bo o dwie trzecie zmniejszyli plany dostaw ropy też ten terminal – do 1,1 mln ton.

Straty mają miejsce przy sprzedaży ropy z terminala w porcie Ust-Ługa pod St. Petersburgiem, skąd tankowcami odbierają ją klienci z Zachodniej Europy, opowiedzieli gazecie RBK analitycy agencji Argus i Reuters. Dociera tam nitka naftociągu Przyjaźń, który od drugiej połowy kwietnia był zanieczyszczony chlorkami organicznymi o stężeniu kilkanaście razy przekraczającym normy.

CZYTAJ TAKŻE: Rosyjska kłótnia o naftociąg Przyjaźń

Pozostało 86% artykułu
Surowce i Paliwa
Azoty poniosły w ubiegłym roku ogromne straty
Surowce i Paliwa
USA wyprodukowały pierwszy wzbogacony uran. Nerwowo na Kremlu
Surowce i Paliwa
Nowy zarząd Orlenu rodzi się w bólach
Surowce i Paliwa
Wymiana władz w firmach grupy Azoty nabiera tempa
Surowce i Paliwa
Posłanka KO: prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zarobków w Orlenie