Reklama
Rozwiń

Brudna rosyjska ropa nie zablokuje rafinerii w Płocku

Rosjanie rozpoczęli tłoczenie na Białoruś ropy spełniającej normy jakościowe. Jednak przez system naszego wschodniego sąsiada do Polski płynie ok. 300 tysięcy ton zanieczyszczonego surowca co wpłynęło na znaczące obniżenie mocy przerobowych białoruskich rafinerii. W Polsce sytuacja jest na razie pod kontrolą.

Publikacja: 25.04.2019 07:13

Brudna rosyjska ropa nie zablokuje rafinerii w Płocku

Foto: oil transport/Bloomberg

– W środę częściowo rozpoczęło się pompowanie z północnej nitki rurociągu (Przyjaźń-red) do rafinerii Naftanu w Nowopołocku ropy zgodnej ze standardami technologicznymi. Jednak pozwala to na wykorzystanie jedynie części (około połowy -red) mocy przerobowych zakładu – wyjaśniła Marina Kostiuczenko przedstawicielka koncernu Bielnieftiechim – białoruskiego operatora rurociągu Przyjaźń dla portalu tut.by.

CZYTAJ TAKŻEBrudna ropa dopłynęła do Polski

Płock jest czysty
We wtorek PERN – polski operator m.in. rurociągu Przyjaźń otrzymał informację strony białoruskiej, że zanieczyszczona chlorkami organicznymi (normy przekroczone kilkadziesiąt razy) rosyjska ropa dotarła do polskiej granicy. PERN poinformował rafinerie polskie (Płock i Gdańsk) i dwie niemieckie o sytuacji i zapewnił, że monitoruje ją na bieżąco. Zanieczyszczona ropa spowodowała we wtorek awarię niektórych urządzeń białoruskiej rafinerii w Mozyrze.

""

Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, fotorzepa

Foto: energia.rp.pl

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek przypomniał w środę, że Orlen kupuje ze Wschodu tylko 50 proc. potrzebnego surowca, więc sytuacja, taka jak w białoruskich rafineriach bazujących na rosyjskiej ropie, nie jest w Płocku możliwa.

Joanna Zakrzewska rzeczniczka prasowa PKN Orlen zapewniła w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że płocka rafineria jest dobrze przygotowana do tego, by złej jakości surowiec nie trafił do przerobu. – Podobna sytuacja miała miejsce na początku lat 2000. Od tego czasu wprowadzone zostały specjalne procedury i mechanizmy, które mają zabezpieczać rafinerię – mówi Zakrzewska. Na razie jakość ropy, która dociera do rafinerii „jest normalna”. Zapewnił o tym w środę w Płocku prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Według prezesa jakość surowca się nie pogorszyła. Obajtek przypomniał, że Orlen kupuje ze Wschodu tylko 50 proc. potrzebnego surowca, więc sytuacja, taka jak w białoruskich rafineriach bazujących na rosyjskiej ropie, nie jest w Płocku możliwa.

""

An employee checks a pressure gauge at the OAO Transneft oil transfer station NPS Gorky, in Meshikha, near Nizhny Novgorod, Russia /Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

W środę sytuacja nie poprawiła się w drugiej białoruskiej rafinerii w Mozyrze. Jakość ropy, która dociera południową nitką wciąż nie pozwala na produkcję. Rosjanie rozpoczęli tłoczenie zgodnej z normami ropy tylko do północnej nitki rurociągu Przyjaźń. Przyznali jednak, że czystego surowca jest zbyt mało, by rafineria w Nowopołocku mogła pracować pełną mocą. Przypomnijmy, że z powodu napływającej od minionego tygodnia, zanieczyszczonej chlorkami, ropy  z Rosji, Białoruś przerwała eksport paliw i lekkich produktów naftowych na Ukrainę, do republik bałtyckich i Polski.

CZYTAJ TAKŻEPolska bez paliw z Białorusi

Kto zepsuł ropę?
Tajemnicą wciąż pozostaje odpowiedź na pytanie: kto zanieczyścił ropę w rurociągu Przyjaźń? Według gazety Wiedomosti, winni są nafciarze rosyjscy pracujący na odcinku między Samarą a Unieczą. Ale którzy dokładnie, tego źródło gazety nie ujawnia. Na  wymienionym odcinku pracują spółki Rosneftu i Łukoilu, a także wiele małych firm. Związki zawierające chlor mogą być wstrzykiwane do zbiornika w celu zwiększenia odzysku ropy, mówią trzej rozmówcy gazety „Skład mieszanki może być słabej jakości i częściowo zmieszany z ropą”, sugeruje jeden z nich. Co ciekawe Transneft – koncern eksportujący rosyjski surowiec, kontroluje jego parametry bardzo wszechstronnie, ale badania te nie obejmują obecności chloru w ropie. „Przed dostawą ze złoża do rury i na wejściu do zakładu, ropa przechodzi przez zautomatyzowany system pomiaru i kontroli, a jeśli nie spełnia określonych standardów na wejściu do rury – na przykład przekracza wymaganą zawartość siarki – wtedy Transneft przestaje taką ropę kupować. Aby wznowić dostawy, musimy wszystko naprawić i poczekać na prowizję ” – skarży się jeden z pracowników naftowych.

""

Employees are seen performing maintenance work at the OAO Transneft oil transfer station NPS Gorky, in Meshikha, near Nizhny Novgorod, Russia/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

Koszty będą słone
Ile ropy zostało w ten sposób zanieczyszczone? Tutaj nie ma zgody. Jeden z urzędników mówi o 100 tysiącach ton, a pracownik koncernu o 300 tys. ton. Przyjmując cenę Urals 71,8 dol. za baryłkę daje to wartość surowca – od 52,6 mln dol. do 158 mln dol. Do tego dochodzą koszty oczyszczenia ropy. By pozbyć się chloru, trzeba całość zanieczyszczonego surowca przelać. Chlor jest cięższy od ropy, osadza się więc trzeba, by ropa odstała jakiś czas. Każdego roku południowym odcinkiem Przyjaźni transportowane jest 16,7 mln ton ropy czyli ok. 45 tys. ton na dobę. Między Samarą a Unieczą ropa płynie 5-6 dni. Na dojście czystej ropy do białoruskich rafinerii potrzeba więc czasu. Zdaniem Michaiła Burmistrowa szefa Infolinia-analityka, skandal z brudną ropą da stronie białoruskiej kilka atutów podczas rozmów o podwyżce stawek tranzytowych Przyjaźni (Mińsk chce je podnieść o 23 proc.). Zdaniem eksperta, chlor w rurze to w pełni mierzalny w pieniądzach błąd, który skutkować będzie dla  rosyjskich nafciarzy zwiększeniem kontroli jakości i odpowiedzialności za dostarczony surowiec.

CZYTAJ TAKŻEBiałoruś zatrzyma ropociąg „Przyjaźń”, bo Rosja nie chce jabłek

– W środę częściowo rozpoczęło się pompowanie z północnej nitki rurociągu (Przyjaźń-red) do rafinerii Naftanu w Nowopołocku ropy zgodnej ze standardami technologicznymi. Jednak pozwala to na wykorzystanie jedynie części (około połowy -red) mocy przerobowych zakładu – wyjaśniła Marina Kostiuczenko przedstawicielka koncernu Bielnieftiechim – białoruskiego operatora rurociągu Przyjaźń dla portalu tut.by.

CZYTAJ TAKŻEBrudna ropa dopłynęła do Polski

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Surowce i Paliwa
Daniel Obajtek złożył dwa wnioski do prokuratury ws. Orlenu
Surowce i Paliwa
Orlen pozywa Daniela Obajtka. Chce zwrotu środków, które miały trafiać na prywatne cele
Surowce i Paliwa
RFNBO to paliwo przyszłości
Surowce i Paliwa
Thyssenkrupp w potrzebie. Rząd Niemiec przyjdzie z pomocą
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Surowce i Paliwa
Kanadyjski sektor ropy i gazu zakładnikiem polityki handlowej Trumpa
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku