O tym że Rosjanie naciskają na zachodnie firmy, by płaciły w euro a nie dolarach, dowiedziała się z siedmiu źródeł agencja Reuters. W ślad za Rosneft, takie działania podjęły Gazprom Neft i Surgunieftiegaz. Do tego rosyjskie koncerny ostrzegają swoich klientów, że sankcje USA nie mogą być żadnym usprawiedliwieniem ewentualnych opóźnień w płatnościach i spowodują nakładanie kar umownych.

Szczególnie intensywne rozmowy Rosjanie prowadzą z odbiorcami w tym tygodniu bowiem teraz właśnie negocjowane są kontrakty na dostawy na przyszły rok. „Rosyjskie spółki paliwowe pracują nad zmniejszeniem ryzyk nowych sankcji. Odbiorcy ze swojej strony przekonują, że nie mogą ponosić konsekwencji ewentualnych nowych sankcji, dlatego staramy się znaleźć kompromis” – mówi agencji jeden z anonimowych informatorów.

Rosneft informuje klientów, że jeżeli zdecydują się oni odstąpić od zawartych umów z powodu amerykańskich sankcji, to będą musieli zapłacić zadośćuczynienie, zgodnie z warunkami kontraktu lub żądaniu Rosjan. Sprzeciw wobec takiego postępowania zgłosili już najwięksi odbiorcy rosyjskiej ropy – BP Royal Dutch Shell Total oraz spół handlujące produktami naftowymi i ropą – Vitol  Gunvor.
Według źródeł Reuters już kilka zachodnich firm wypracowało kompromisowe rozwiązania z Gazprom Nieft i Surgunieftiegaz.