Jeszcze kilka dni temu wielu uczestników rynku wyrażało obawy, że w związku z wchodzącymi w życie od nowego roku podwyżkami podatków przyjdzie kierowcom płacić za paliwa dużo więcej niż dotychczas. Obawiając się realizacji takiego scenariusza, przedstawiciele rządu zaczęli słać na rynek sygnały, że nie dopuszczą do tego.
Wtórował im Daniel Obajtek, prezes Orlenu, dominującego na polskim rynku sprzedawcy paliw. Na antenie TVP Info przekonywał, że wyższe podatki nie powinny mieć istotnego wpływu na paliwa na stacjach koncernu i że ten zrobi wszystko, żeby ceny były na podobnym poziomie jak dotychczas. Co więcej, przestrzegł przed paniką przed końcem roku i zachęcał do korzystania ze stacji Orlenu jak dotychczas, czyli wtedy, kiedy będzie potrzeba uzupełnienia baku. Ta wypowiedź przynajmniej chwilowo uspokoiła obawy rynku.