- Słyszę tłumaczenia PKN Orlen, starałem się to weryfikować. Ceny nie spadły tak bardzo jak ceny ropy na rynkach światowych. A złotówka też się umocniła - powiedział w TVN24 Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
- PKN Orlen twierdzi, że ma przestrzeń do tego, aby nie podwyższać cen dalej. Przekonamy się już w przyszłym tygodniu – dodał.
Czytaj więcej
Początek roku przyniesie nam dotkliwe podwyżki podatków. W górę pójdzie nie tylko VAT i akcyza. Inflacja od tego nie spadnie. Bardzo mocno wzrośnie ZUS i maksymalne stawki podatków i opłat za działki, mieszkania, posiadanie psa.
Szef PFR wyjaśnił, że wysokie ceny są także spowodowane niedoborami paliwa na rynku europejskim. - PKN Orlen mówi, że jeżeli my jeszcze mocniej obniżymy te ceny, to paliwa z Polski będą kupowane przez kraje ościenne i zabraknie ich na rynku krajowym – powiedział. Dotyczy to szczególnie diesla, który dotychczas głownie był kupowany przez państwa europejskie głownie w Rosji.
Paweł Borys przekonywał też w TVN24, że fuzja Orlenu z Lotosem ma sens, ponieważ "rafineria przy tych trendach związanych z elektromobilnością pewnie w perspektywie 15 lat przestanie działać". Chodzi o sprzedaż rafinerii Lotosu koncernowi Saudi Aramco. - Druga kwestia jest taka, że potrzebujemy dywersyfikacji dostaw ropy. Alians strategiczny z największym na świecie dostawcą ropy ma sens - dodał. - Taki alians strategiczny i sama fuzja na pewno ma sens z perspektywy gospodarczej Polski – powiedział prezes PFR.