Czy zmiana ustawy odległościowej pozwoli na zwiększenie potencjału energetyki wiatrowej na lądzie?
Propozycje zwiększenia minimalnej odległości wiatraka od zabudowań mieszkalnych z 500 do 700 m dla osób niewtajemniczonych wydają się mało istotne i bez znaczenia. Ci, którzy znają realia tego rynku, wiedzą, że ta zmiana może doprowadzić do bardzo istotnego spadku możliwości rozwoju energetyki w Polsce.
W ten sposób tak naprawdę zamykamy sobie możliwość rozwoju najtańszego źródła energii w Polsce. Dzisiaj odnawialna energia uzyskana właśnie z wiatru wiejącego na lądzie jest bezsprzecznie najtańszym źródłem energii elektrycznej.
Proponowana zmiana jest więc czymś, czego w tej sytuacji nie rozumiemy. Krytycznie oceniamy takie posunięcia – bo tu nie chodzi tylko i wyłącznie o to najtańsze źródło energii. Gra toczy się o wiele większą stawkę: o to, czy Polska może być w najbliższych latach kluczowym dostawcą gazu dla całej Europy. Nie tego gazu ziemnego, który znaliśmy do tej pory i który pochodził głównie z Rosji, ale zielonego wodoru, mogącego stać się paliwem przyszłości.
Powszechnie wiadomo, że w Europie mamy za mało źródeł odnawialnych i za mały potencjał ich rozwoju, aby zaspokoić potrzeby całej europejskiej gospodarki związane z produkcją właśnie zielonego wodoru. Dzisiaj już też wiemy, że w Europie doszło do strategicznej zmiany myślenia o gazie. Dlatego sądzimy, że popyt na zielony wodór ujawni się szybciej i będziemy go potrzebować znacznie więcej, niż wcześniej prognozowano.