Słońce tańsze od wiatru

Energia z paneli słonecznych stała się tańsza od energii generowanej przez wiatraki

Publikacja: 16.12.2016 14:51

Słońce tańsze od wiatru

Foto: Bloomberg

W tym roku dokonał się punkt zwrotny w kwestii energetyki odnawialnej. Po raz pierwszy energia elektryczna generowana przez panele słoneczne stała się tańsza od tej, którą produkują farmy wiatrowe.

Efekt ten jest spowodowany nieustannym rozwojem ogniw fotowoltaicznych oraz szerokim ich zastosowaniem w krajach rozwijających się – zwłaszcza na Bliskim Wschodzie i w Chinach. Według danych Bloomberg New Energy Finance – BNEF, inwestycje w kolektory słoneczne stają się w niektórych krajach alternatywą dla wydobycia węgla, gazu ziemnego czy też stawiania drogich wiatraków.

W 58 państwach rozwijających się (w tym Chiny, Indie, Brazylia, Chile, RPA) porównano cenę wytworzenia 1 MW energii elektrycznej przez elektrownie słoneczne i wiatrowe. W 2011 roku wytworzenie 1 MW energii z paneli słonecznych było kosztem rzędu 4 mln dol. – wobec niecałych 2 mln dol. w przypadku wiatraków.

Za obecny rok (dane do trzeciego kwartału 2016r.) po raz pierwszy w historii pozyskiwanie energii z kolektorów słonecznych stało się tańsze (1,65 mln dol./MW) niż w przypadku energii wiatru (1,66 mln dol./MW). – Spora jest w tym zasługa Chin, które intensywnie inwestują w ogniwa fotowoltaiczne. – twierdzi Ethan Zindler, analityk BNEF.

Słońce tanie jak nigdy

Inwestycje w energię ze słońca nabierają rozpędu także w innych krajach. Wiele firm prywatnych zawiera kontrakty na dostarczanie energii słonecznej po coraz niższych cenach. Na przykład w styczniu br. w Indiach podpisano kontrakt na produkcję energii z paneli fotowoltaicznych w cenie 64 dol./MWh. Z kolei w sierpniu zawarto kontrakt na dostawę energii słonecznej za 29,1 dol./MWh. W porównaniu do niektórych państw jest to o połowę tańsza energia niż w przypadku wydobycia węgla.

Utrzymująca się tendencja spowoduje detronizację energii wiatrowej kosztem energii słonecznej – w kwestii najbardziej popularnych odnawialnych źródeł energii. Szacuje się, iż za ten rok światowa produkcja energii z nowo zamontowanych paneli słonecznych wyniesie 70 GW – wobec 59 GW w przypadku wiatraków.

Tanie słońce, choć droższe dla bogatszych

Jeśli chodzi o kwestię wydatków na odnawialne źródła energii (OZE) w krajach należących do OECD, to więcej na ten cel wydają kraje rozwijające się – 154,1 mld dol. niż kraje rozwinięte – 153,7 mld dol. Według BNEF wyniki te odzwierciedlają wyższe ceny energii pochodzącej z OZE w państwach rozwiniętych, gdzie popyt na energię elektryczną jest stabilny i występuje silna konkurencja w postaci energetyki konwencjonalnej. Mimo wzrostu popularności energetyki odnawialnej, to energia ze spalania paliw kopalnych dalej pozostanie najtańszym źródłem energii – szczególnie w krajach gdzie mało wieje wiatr czy świeci słońce. Według szacunków BNEF szczyt globalnego wydobycia węgla, ropy i gazu do celów energetycznych może być osiągnięty w następnej dekadzie.

W tym roku dokonał się punkt zwrotny w kwestii energetyki odnawialnej. Po raz pierwszy energia elektryczna generowana przez panele słoneczne stała się tańsza od tej, którą produkują farmy wiatrowe.

Efekt ten jest spowodowany nieustannym rozwojem ogniw fotowoltaicznych oraz szerokim ich zastosowaniem w krajach rozwijających się – zwłaszcza na Bliskim Wschodzie i w Chinach. Według danych Bloomberg New Energy Finance – BNEF, inwestycje w kolektory słoneczne stają się w niektórych krajach alternatywą dla wydobycia węgla, gazu ziemnego czy też stawiania drogich wiatraków.

Pozostało 81% artykułu
Nowa Energia
Fundacja PGE zaprasza na „Spotkania ze Sztuką”
Nowa Energia
USA Trumpa będą rozwijać zielone technologie. To się opłaca i daje szanse na konkurowanie z Chinami
Nowa Energia
Przejście do nowej energetyki musi być bezpieczne
Materiał Promocyjny
Polska czeka na energię z Bałtyku, a branża na regulacje
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Nowa Energia
Grzegorz Maśloch, Rafał Czaja: Czas na spółdzielnie energetyczne
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką