W tym roku PGNiG chce przesłać do Polski około 0,8 mld m sześc. błękitnego paliwa poprzez Baltic Pipe, czyli gazociąg łączący nasz kraj z Norwegią i Danią. Surowiec będzie pochodził zarówno z własnego wydobycia, jak i z zawartych już kontraktów. Większych dostaw koncern nie może zrealizować, nawet gdyby chciał, bo początkowo przepustowość Baltic Pipe będzie ograniczona do 30–38 proc. jego maksymalnych planowanych mocy. Gazociąg ma ruszyć 1 października. Pełną moc, na poziomie 10 mld m sześc. rocznie, powinien osiągnąć 1 stycznia 2023 r. Mimo to koncern po raz kolejny zapewnia, że w sezonie grzewczym 2022/2023 (październik–marzec) surowca Polsce nie zabraknie.