Spółka Gazpromu pozwała Unię za Dyrektywę Gazową

Należąca do Gazpromu spółka budująca gazociąg Nord Stream-2 złożyła pozew do Trybunału Sprawiedliwości UE. Domaga się anulowania niekorzystnych dla Rosjan zmian w Dyrektywie Gazowej.

Publikacja: 26.07.2019 13:37

Spółka Gazpromu pozwała Unię za Dyrektywę Gazową

Foto: Bloomberg

Zarejestrowana w Szwajcarii spółka Nord Stream 2 AG należąca do Gazpromu poinformował, że 25 lipca złożyła do Trybunału Sprawiedliwości UE pozew, w ktorym domaga się, by sąd anulował Dyrektywę Unii nr 2019/692.

CZYTAJ TAKŻE: Ursula, co się Gazpromowi nie kłania

Wprowadza ona poprawki do Dyrektywy Gazowej UE. Rosjanie argumentują, że poprawki są „złamaniam zasad prawa UE o równym traktowaniu i proporcjonalności. To może doprowadzić do zmiany Dyrektywy UE 2019/692, ponieważ poprawki jawnie były przygotowane i uchwalone w celu stworzenie warunków niekorzystnych i utrudniających realizację projektu Nord Stream-2” – cytuje komunikat spółki agencja Prime.

Dyrektor wykonawczy Nord Stream 2 AG Matthias Warnig (były agent enedrowskiej bezpieki Stasi-red) podkreślił, że „jako przewidujący inwestor” firma w ten sposób broni swoich inwestycji. Ale też troszczy się o samą Unię:

„Jednak poprawki do Dyrektywy Gazowej szkodzą nie tylko Nord Stream-2. Taka jawna dyskryminacja jednego komercyjnego projektu narusza możliwości wewnętrznego rynku Unii, do przyciągania inwestycji, dzięki którym przejście na energię niskoemisyjną stanie się rzeczywistością” – mówi Warnig.

Rosjanie ostrzegają też Brukselę, że „Nord Stream 2 AG pozostawia sobie możliwość obrony swoich praw, zgodnie z prawem międzynarodowym, drogą oddzielnego postępowania arbitrażowego przeciwko Unii Europejskiej. Tak by zapewnić sobie gwarancje ochronę inwestycji zgodnie z Porozumieniem do Karty Energetycznej” (Rosja karty nie ratyfikowała-red).

CZYTAJ TAKŻE: Rosja pogania Danię w sprawie Nord Stream-2

Spółka Gazpromu przypomina, że 12 kwietnia tego roku zapoczątkowała trzymiesięczne konsultacje, tak by strony mogły się porozumieć bez sądu. 25 czerwca odbyło się spotkanie przedstawicieli KE i Nord Steram 2 AG. Celem było osiągnięcie ugody w sprawie gazociągu. „Do dziś ugody nie ma, pomimo, że minął trzymiesięczny okres konsultacji” – piszę Nord Steram 2 AG.

Bruksela utrzymuje, że poprawki do Dyrektywy Gazowej nie są skierowane przeciwko Nord Stream-2, ale obejmują wszystkie gazociągi i wszystkich inwestorów spoza Unii.
Gazprom zbudował już 60 proc. Nord Steram-2. Inwestycja stoi z powodu braku zgody Danii na przejście przez duńskie wody. Do tego zmiany w Dyrektywie zmuszają Rosjan do udostępnienie połowy mocy gazociągu innym dostawcom gazu.

Zarejestrowana w Szwajcarii spółka Nord Stream 2 AG należąca do Gazpromu poinformował, że 25 lipca złożyła do Trybunału Sprawiedliwości UE pozew, w ktorym domaga się, by sąd anulował Dyrektywę Unii nr 2019/692.

CZYTAJ TAKŻE: Ursula, co się Gazpromowi nie kłania

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Gaz
Unia nie chce kupować LNG z Rosji. Umożliwi firmom zrywanie już zawartych kontraktów
Gaz
Chiny przestały kupować amerykański LNG. Na to czekał Kreml
Gaz
Przez większe wydobycie do transformacji
Gaz
Unimot wypłaci większą dywidendę niż przed rokiem. Jest zgoda rady nadzorczej
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Gaz
Trump obniżył ceny gazu dla Europy. To dobry czas na zapełnienie magazynów