„Bardzo wiele osób zainwestowało swój czas i wysiłki, by dać nam znaczące odpowiedzi w sprawie testu rynkowego. Jest określona liczba spraw, którą chcemy przedyskutować z Gazpromem, zanim będziemy mogli powiedzieć, jak sprawa będzie kontynuowana” – mówiła w Brukseli Vestager.
Komisja ogłosiła w marcu, że przyjęła zobowiązania Gazpromu, które mają zapewnić swobodny przepływ gazu po konkurencyjnych cenach w naszej części Europy. Polska, a także inne państwa dotknięte monopolistycznymi praktykami giganta, były rozczarowane, że Bruksela nie zdecydowała się na nałożenie kar. W maju minął termin zgłaszania uwag do wstępnej ugody.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) uznało, że KE powinna ukarać finansowo Gazprom i stworzyć konkurencyjne warunki na rynku gazu. Spółka argumentuje, że Gazprom przez wiele lat naruszał zasady antymonopolowe, przez co doprowadził do znacznych szkód na rynkach Europy Środkowej.
Nie tylko PGNiG ma taką opinię – generalnie kraje Europy Środkowej i Wschodniej sprzeciwiają się ugodzie z Gazpromem, dzięki której firma uniknie kar.
Vestager mówiła w połowie maja, że obraz, jaki wyłania się z komentarzy, jest zniuansowany, bo strony mają różne podejście do sprawy. Jak tłumaczyła, dalsze podejście będzie wynikało z testu rynkowego (konsultacji z zainteresowanymi stronami). Komisja nie wie, kiedy może definitywnie zakończyć swoje postępowanie. „Nie mogę nic powiedzieć, jeśli chodzi o czas” – oznajmiła we wtorek komisarz.