– Wzywamy Senat USA, by nie powtórzył decyzji Izby Reprezentantów i nie głosował za sankcjami – mówił Heiko Maas szef niemieckiego MSZ, cytowany przez gazetę Handelsblatt. Maas dodał, że liczy na usunięcie zapisu o sankcjach z budżetu Pentagonu na 2020 r.
– Uważamy je (sankcje-red), za nie do przyjęcia. Jest to próba wpływania na autonomiczne decyzje Europy. Prowadzimy negocjacje z Amerykanami – dodał Niemiec.
Czytaj także: USA uderzają w rosyjskie gazociągi w Europie
Gazociągi Nord Stream-2 ma połączyć dwoma nitkami Rosję z Niemcami zapewniając gazociągowi północnemu największą moc przesyłową ze wszystkich gazociągów (łącznie cztery nitki to 110 mld m3 gazu rocznie).
Gazprom w ten sposób będzie mógł zmarginalizować tranzyt przez Ukrainę, a Niemcy staną się największym hubem gazowym Europy. Z Niemiec gaz będzie sprzedawany dalej na Zachód (Francja, Holandia itd) i południe (Austria). Niemieckie spółki handlujące gazem liczą na wysokie zarobki u zmonopolizowanie (razem z Gazpromem) rynku gazowego.
Stąd usilne starania na poziomie rządowym, o zablokowanie amerykańskich i każdych innych działań przeciwko rosyjskiej rurze.