Niedawne oświadczenie rosyjskich władz, że nie mają zamiaru rozmawiać z Komisją Europejską o rozbudowie gazociągu północnego, ma swoje źródło w otrzymaniu pieniędzy na inwestycję od zachodnich koncernów.
Shell, niemieckie Wintershall i Uniper, francuskie Engie i austriacki OMV przelały na konto należącego do Gazpromu spółki Nord Stream 2 AG po 950 mln euro. Poinformował o tym wiceprezes Aleksandr Miedwiediew, podała agencja TASS.
Porozumienie o finansowaniu inwestycji stanowi, że zachodnie firmy udzieliły spółce Nord Steram 2 AG kredytu. Wkład własny Gazpromu musi wynosić również 950 mln euro.
Miedwiediew podkreślił, że inwestycja jest całkowicie zgodna z unijnym prawem. Zasady konkurencji na rynku energii regulowane przez Trzeci pakiet energetyczny nie obejmują odcinków podmorskich, a NS2 to rury kładzione na dnie Bałtyku.
Nord Stream został oddany do użytku w listopadzie 2011 r (pierwsza nitka) i wiosną 2012 r (druga). Łącznie można nim przesyłać 55 mld m3 gazu rocznie. Obecnie jest wykorzystywany średnio w 80 proc. (zimą – 90 proc.). Dwie kolejne nitki to dodatkowe 55 mld m3 możliwości transportowych, bez konieczności ponoszenia opłat tranzytowych na rzez Ukrainy, albo Polski i Białorusi.