Taner Yildiz minister energetyki Turcji powiedział agencji Reuters, że do Moskwy został już przekazany projekt porozumienia w sprawie gazociągu Turecki Potok. Minister nie chciał podać szczegółów, wspomniał tylko, że w I półroczu rosyjskie dostawy gazu do Turcji spadły o 8 proc.. A kraj ten jest drugim odbiorcą gazu z Gazpormu.
To może sugerować, że turecka propozycja związana jest ze zmuszeniem strony rosyjskiej do jeszcze większych ustępstw cenowych niż 10,25 proc. wynegocjowane niedawno, w zamian za zgodę na przesył do 30 mld m3 gazu rocznie.
Gazprom zapowiadał, że gazociąg ma mieć cztery nitki, z czego jedna będzie całkowicie na potrzeby Turcji, a resztę mają odbierać z granicy z Grecją (hub) rurociągi klientów europejskich. Jednak w sierpniu stało się jasne, że po przegranych wyborach prorosyjskiej partii prezydenckiej, Ankara może zgodzić się na jedną-dwie nitki. Gazprom wstrzymał wtedy wszelkie prace przygotowawcze do rozpoczęcia budowy.
Teraz Moskwa nie potwierdza otrzymania od Ankary projektu porozumienia.