Nowy rosyjski gazociąg na półwysep koreański

Rosjanie sfinansują i wybudują część gazociągu Rosja-Korea Płd., biegnącą przez zamknięte państwo Kimów

Publikacja: 30.11.2011 10:40

Nowy rosyjski gazociąg na półwysep koreański

Foto: Bloomberg

Gazprom jako jedyny zagraniczny udziałowiec tej inwestycji zostanie wpuszczony do totalitarnego państwa. Będzie jedynym wykonawcą 700 km odcinka - zapowiedział dla "Kommersanta", Aleksandr Timonin, specjalny ambasador Rosji ds. trójstronnych projektów Moskwy, Phenianu i Seulu.

Rosjanie biorą na siebie miliardowe koszty budowy północnokoreańskiej części gazociągu, a Korea da siłę roboczą. Warto tu dodać, że w tym policyjnym, całkowicie odizolowanym od świata, nękanym głodem kraju, tysiące obywateli umiera w obozach koncentracyjnych, a siła robocza kosztuje grosze.

Bardzo też możliwe, że przy budowie gazociągu Gazpromu koreański reżim wykorzysta więźniów, a więc darmowych pracowników. Sprawa ta jednak nie jest rosyjskim bólem głowy. Ambasador twierdzi, że zatrudnienie koreańskiej siły roboczej jest możliwe, ale nie wymagalne. Gazociąg będzie kładziony w trudnym, górzystym terenie.

Wcześniej Rosjanie deklarowali, że część gazu z rurociągu będzie szła na potrzeby Korei Płn. (zimą ludzie cierpią chłód, bowiem w kraju brakuje paliwa, instalacje w kiepskich budynkach dawno popękały). Ostatecznie gazociąg ma być wyłącznie tranzytowy z Rosji do Korei Płd.. Kontrakt na dostawy między Gazpromem a Kogas zostanie podpisany wiosną 2012 r. Strony muszą jeszcze uzgodnić formułę cenową, wielkość dostaw oraz punkt odbioru rosyjskiego gazu w Korei Płd.

Gaz ma popłynąć nowym rurociągiem w 2017 r. Rosja dostała już gwarancje polityczne, tak z północy, jak i południa Korei. Kim Dzong Il zapewnił, że jego kraj nie będzie naruszał tranzytu do Korei Płd.

Gazprom i Kogas uzgodniły dokładny przebieg gazociągu jesienią. Będzie ona miał 1100 km; moc przesyłowa to 20 mld m

3

rocznie.

Obecnie Rosja sprzedaje do Seulu tylko 1,5 mln ton (odpowiada ok. 2 mld m

3

) LNG.

Gazprom jako jedyny zagraniczny udziałowiec tej inwestycji zostanie wpuszczony do totalitarnego państwa. Będzie jedynym wykonawcą 700 km odcinka - zapowiedział dla "Kommersanta", Aleksandr Timonin, specjalny ambasador Rosji ds. trójstronnych projektów Moskwy, Phenianu i Seulu.

Rosjanie biorą na siebie miliardowe koszty budowy północnokoreańskiej części gazociągu, a Korea da siłę roboczą. Warto tu dodać, że w tym policyjnym, całkowicie odizolowanym od świata, nękanym głodem kraju, tysiące obywateli umiera w obozach koncentracyjnych, a siła robocza kosztuje grosze.

Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie