Największy producent energii w kraju – Polska Grupa Energetyczna – miał w pierwszym kwartale ponad 7,9 mld zł przychodów, co stanowi wzrost o 8,8 proc. w ujęciu rocznym. Zysk EBITDA wzrósł o 18,8 proc., do 2,54 mld zł, a zarobek netto o 27 proc., do 1,53 mld zł. – Jesteśmy w czołówce najbardziej rentownych firm energetycznych w Europie – podkreśla Wojciech Ostrowski, wiceprezes PGE ds. finansowych.
Dobry wynik grupa zawdzięcza w dużej mierze pracy nowego bloku w Elektrowni Bełchatów, który oddano do użytku w lipcu 2011 r. W dodatku bardzo niskie ceny praw do emisji CO2 podniosły konkurencyjność energii z węgla. PGE zwiększyła w I kwartale roku sprzedaż energii do odbiorców końcowych o 7 proc., podczas gdy krajowa sprzedaż wzrosła w tym czasie tylko o 0,5 proc. – To pokazuje, że zdobywamy rynek – zaznaczył Wojciech Ostrowski.
Zdaniem analityków w tej sytuacji PGE może wypłacić wyższą dywidendę. – W świetle poniedziałkowej decyzji Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który podtrzymał odmowną decyzję o przejęciu Energi przez PGE, wydaje się to prawdopodobne – ocenia Stanisław Ozga, analityk DM PKO BP.
Przypomina, że spółka ma ponad 5 mld zł gotówki netto, co oznacza 2,76 zł na akcję. Jeśli dywidenda wyniesie 2 zł, to i tak w kasie spółki zostanie ponad miliard złotych. – W dodatku PGE ma bardzo dobre przepływy operacyjne środków pieniężnych – dodaje Stanisław Ozga.
Zarząd proponuje dywidendę w wysokości 1,32 zł na akcję, ale ostateczną decyzję podejmie główny udziałowiec, czyli?Skarb Państwa.