Rolnicy, których wspiera ekologiczna organizacja Friends of the Earth, domagają się odszkodowania (kwoty nie podano), za zniszczenia wywołane wypływem ropy w 2008 r. w regionie Ogoniland, w którym Shell prowadzi wydobycie.

Rolnicy dowodzą, jak podaje BBC News, że z powodu wycieków ropy, za które odpowiada koncern, zatrute zostały strumienie, w których ludzie łowią ryby, oraz pola, które uprawiają.

W marcu 11 tys. Nigeryjczyków, przede wszystkim rybacy, pozwali Shell przed Sąd Najwyższy w Londynie. Koncern wcześniej przyznał się do odpowiedzialności za dwa wycieki w 2008 r. Ale tłumaczył, że to efekt uszkodzenia rurociągu przez miejscowych, którzy kradną ropę. Koncern wypłacił też poszkodowanym odszkodowanie - po 3,5 tys. funtów.

Shell pracuje w Nigerii ponad pół wieku i jest największym koncernem paliwowym w tym kraju.