Polska Grupa Energetyczna ogłosiła, że rezygnuje z budowy dwóch nowych bloków na węgiel kamienny w Elektrowni Opole. Jako przyczynę podano ograniczenie opłacalności tej inwestycji z powodu m.in. zmian na rynku energii.
- Zmiany na rynku energetycznym oraz w otoczeniu makroekonomicznym ograniczyły efektywność ekonomiczną tej inwestycji dla PGE - podała spółka w komunikacie. Dodała, że przeprowadzone analizy wskazują, że ze względu na moce wytwórcze PGE, oparte głównie na węglu brunatnym, oraz inne projekty inwestycyjne prowadzone w grupie, kontynuowanie projektu Opole II nie przyniosłoby wzrostu wartości dla akcjonariuszy spółki.
W środę komitet inwestycyjny PGE zarekomendował, aby firma zrezygnowała z planu rozbudowy elektrowni.
Rozbudzone przez PGE wcześniej oczekiwania, że firma - być może - zrezygnuje z budowy Opola albo projekt ograniczy, wspierały w ostatnich tygodniach kurs spółki. W ocenie analityków, wielkie wydatki, jakie miały być związane z budową dwóch nowych bloków po 900 megawatów każdy, które miały być opalane węglem kamiennym, przy obecnych niskich cenach prądu wcale nie musiałyby się szybko zwrócić. Rezygnacja z Opola może mieć negatywne konsekwencje dla branży budowlanej. Ten sektor i tak miał już mnóstwo problemów i liczył na zlecenia właśnie od firm energetycznych. Umowa na rozbudowę elektrowni została podpisana ponad rok temu, ale protesty ekologów opóźniły start inwestycji. Wykonawcami elektrowni w Opolu miały być Polimex-Mostostal SA, Mostostal Warszawa SA i Rafako SA. Polimex przed niewypłacalnością musiał ratować się serią emisji akcji dla wierzycieli, a kontrolę nad spółką przejęła państwowa Agencja Rozwoju Przemysłu.
Wczoraj Polimex poinformował jednak, że kontrakt na budowę dwóch bloków w Opolu jest jedynie opcjonalnie ujęty w umowie restrukturyzacyjnej Polimeksu-Mostostalu i dlatego jego ewentualne anulowanie nie oznaczałoby naruszenia warunków tej umowy.