Unia Europejska w najbliższym czasie przejrzy obowiązujące przepisy dotyczące efektywności energetycznej. Mają być tak zmienione, żeby do 2030 r. zużycie energii zmniejszyło się o 30 proc. – przewiduje projekt dokumentu końcowego, który ma przyjąć szczyt UE 19–20 marca.
Tymczasem już teraz państwa UE mają problemy z realizacją oszczędności na poziomie 20 proc. do 2020 r. Komisja Europejska (KE) ocenia tę lukę na 1–2 proc., ale to w znacznej części zasługa nie mądrej polityki państw Unii, lecz spowolnienia gospodarczego. Organizacje pozarządowe działające na rzecz efektywności energetycznej w dorocznej ocenie państw UE zauważają, że większość z nich ma problemy ze stosowaniem unijnych przepisów. KE prowadzi aż 24 postępowania o naruszenia prawa w tej dziedzinie. Zastrzeżeń nie ma tylko wobec Szwecji, Malty, Włoch i Cypru, choć skala przewinień jest zróżnicowana.