Według naszych nieoficjalnych informacji Margrethe Vestager, unijna komisarz ds. konkurencji, zaproponuje rozpoczęcie postępowania antymonopolowego poprzez przesłanie rosyjskiemu koncernowi tzw. pisemnego zgłoszenia zastrzeżeń. Ma to zrobić na cotygodniowym posiedzeniu kolegium unijnych komisarzy w środę.

Decyzję podejmuje cała KE, jest jednak mało prawdopodobne, aby Dunka przedstawiła na takim spotkaniu propozycję nieskonsultowaną wcześniej z innymi komisarzami oraz przewodniczącym KE Jeanem-Claudem Junckerem. Przypomnijmy, że urzędnicy Dyrekcji Generalnej ds. Konkurencji dokonali niezapowiedzianych nalotów na biura i spółki powiązane z Gazpromem w Europie Środkowej i Wschodniej we wrześniu 2011 roku. Dokładnie rok później Bruksela, na podstawie zdobytych materiałów, poinformowała o otwarciu dochodzenia.

Zarzuty wobec Gazpromu były trzy: ograniczenie swobodnego obrotu surowcem dostarczonym przez Gazprom w ramach rynku unijnego, blokowanie dostępu krajów UE do innych źródeł gazu oraz łączenie ceny gazu z ceną ropy. Komisja czekała – bezskutecznie – na propozycję Gazpromu polubownego załatwienia sporu. Przez długi czas wstrzymywała się z postawieniem zarzutów, bojąc się eskalacji politycznego konfliktu z Rosją. Wszystko wskazuje na to, iż Vestager postanowiła udowodnić, że rynek musi być niezależny od polityki.

Nie wiadomo, czy Vestager postawi formalne zarzuty w tych trzech sprawach, czy wybierze tylko jedną z nich, by mieć większą szansę na powodzenie. Gazprom byłby drugą wielką sprawą duńskiej komisarz, po tym kiedy w ubiegłą środę przedstawiła formalne zarzuty wobec Google. Vestager odkurzyła dwa śledztwa wstrzymywane przez jej poprzednika Joaquina Almunię, który zajmował się konkurencją do października 2014 r.