Sędzia Hans van der Klooster zdecydował, że holenderskie sądy są jak najbardziej władne rozstrzygać sprawę skargi jaką wytoczyli koncernowi nigeryjscy rybacy i farmerzy. Domagają się oni od Shella oczyszczenia środowiska naturalnego w delcie Nigru oraz wypłat rekompensat z tytułu utraconych źródeł utrzymania.
Proces rozpocznie się przed sądem w Hadze w marcu przyszłego roku. Sędzia będzie musiał rozstrzygnąć czy holenderski koncern jest odpowiedzialny za dwukrotny wyciek ropy w 2008 roku w okolicach miasta Bodo. W wyniku katastrofy doszło do poważnego skażenia środowiska, a w efekcie tysiące mieszkańców, trudniących się rolnictwem i rybołówstwem, straciło źródło utrzymania. Do wód i gruntów trafiło od 500 do 600 tys. baryłek ropy.