Gazprom i Naftogaz walczą w sądzie o grube miliardy

Ukraińcy i Rosjanie walczą w sztokholmskim sądzie o grube miliardy.

Aktualizacja: 05.08.2016 08:17 Publikacja: 04.08.2016 19:34

„W sprawach z Gazpromem kwota łączna roszczeń wobec Naftogazu to 38,7 mld dol. razem z odsetkami. Z naszej strony domagamy się zapłaty ponad 26,6 mld dol." – ogłosił ukraiński koncern w sieci społecznościowej. Prezes Naftogazu Andrij Koboliew jest jednocześnie świadkiem, powodem i pozwanym we wzajemnych pozwach, które koncerny wniosły do sądu arbitrażowego w Sztokholmie.

Przesłuchania jesienią

W czwartek Naftogaz poinformował, że spodziewa się korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia do połowy 2017 r. Na jesieni mają ruszyć pierwsze przesłuchania, jednak Rosjanie chcą je opóźnić. W tym celu przesyłają do sądu nowe wnioski, papiery itp. Zdaniem Jurija Witrenki, dyrektora ds. rozwoju biznesu w Naftogazie, zdają już sobie sprawę, że racja jest po stronie Ukrainy. Jeżeli sąd nie ulegnie żadnym naciskom z zewnątrz, to Kijów może sprawę wygrać, a Gazprom zapłacić blisko 50 mld dol., z czego ok. 27 mld dol. to roszczenie, ok. 20 mld dol. odsetki, niesłuszne nadpłaty w minionych lat itd.

Witrenko jest przekonany, że z sądową egzekucją należności Gazpromu nie będzie kłopotu. – Koncern ma w Europie dużo aktywów i nie są one chronione przez suwerenność rosyjską. Gazprom będzie musiał niezwłocznie wykonać decyzję sądu – zapewnił Witrenko.

Dwa lata batalii

Gazowe koncerny walczą przed sztokholmskim trybunałem arbitrażowym od czerwca 2014 r. Wtedy złożyły pozwy przeciwko sobie nawzajem.

Naftogaz sądzi się z Gazpromem o dwa kontrakty: na tranzyt rosyjskiego gazu i kupna-sprzedaży gazu (kontrakt zawarty w 2009 r. po tzw. wojnie gazowej ówczesnej premier Julii Tymoszenko). Ukraińska strona chce zmiany ceny zakupu zapisanej w kontrakcie z datą wsteczną i odzyskania wszystkich przedpłat uiszczonych od maja 2011 r. Domaga się też sądowej zmiany w kontrakcie z Rosjanami punktu, który zakazuje reeksportu zakupionego w Gazpromie paliwa. Zarzuca też Rosjanom łamanie umowy tranzytowej. Koncern nie przesyła przez Ukrainę tyle gazu, ile zobowiązał się w kontrakcie, który kończy się z końcem 2019 r.

Gazprom z kolei domaga się zwrotu długów z procentami za niespłacone dostawy z końca 2013 r. i z kwietnia oraz maja 2014 r. Chce również, by Ukraińcy zapłacili za gaz dostarczony Donbasowi przejętemu przez prorosyjskich separatystów. Ukraina tłumaczy, że tego gazu nie zamawiała.

Od 25 listopada 2015 r. Naftogaz zaprzestał importu gazu z Gazpromu.

Energetyka
Co trzecia gmina chce uczestniczyć w programie „Czyste Powietrze”
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Energetyka
Polska znów więcej eksportuje prądu niż importuje. W wietrze duży spadek produkcji
Energetyka
Ile kosztuje węgiel w marcu 2025? Ceny w sklepie PGG, PKW i na składach
Energetyka
Prąd nad Bałtykiem podrożał po synchronizacji z Unią. Powodów jest kilka
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Energetyka
Niemal 400 mld zł na inwestycje. Jest nowa strategia Orlenu
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście