W ostatnich latach udział szarej strefy tylko w rynku oleju napędowego wynosił w Polsce ok. 15–20 proc. Cierpi na tym m.in. budżet państwa, którego straty z tytułu niepobranych lub wyłudzonych zwrotów w różnych podatkach i daninach obejmujących paliwa szacowane są na 4–6 mld zł rocznie. Na nielegalnym handlu paliwami tracą również firmy postępujące zgodnie z prawem. Sytuacja jednak się zmienia.
– Działania poprzedniego i obecnego rządu zmierzające do ograniczenia szarej strefy na rynku paliw w Polsce powoli przynoszą oczekiwane skutki. W efekcie legalna sprzedaż oleju napędowego czy benzyn powinna systematycznie rosnąć – mówi Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK. Dodaje, że nasz kraj sąsiaduje z państwami, w których podjęto właściwe kroki i uporano się z problemem szarej strefy. To pokazuje, że również u nas w jakiejś skali powinno się to udać.