KE otrzyma białoruski raport w październiku – poinformował wiceminister energetyki Białorusi Michaił Michadziuk.
Białoruś przeprowadzała testy ostrowieckiej elektrowni w 2016 r. przy użyciu europejskich metod i korzystając z rekomendacji KE i Europejskiej Grupy Organów Regulacyjnych ds. Bezpieczeństwa Jądrowego (ENSREG). Sprawdzano odporność struktur elektrowni i możliwości adaptacji podczas takich zjawisk, jak powodzie i inne ekstremalne warunki.
Raport zostanie przekazany KE do niezależnej ekspertyzy – powiedział Michadziuk agencji BiełTA. W ramach „partnerskiej kontroli" uzgodnionej z wiceszefem dyrekcji generalnej KE ds. energii Gerassimosem Thomasem eksperci będą badać białoruski raport pod kątem zgodności ze standardami i rekomendacjami KE i ENSREG
Michadziuk zapowiedział również, że na marzec 2018 r. planowana jest misja Międzynarodowej Agencja Energii Atomowej pod Ostrowcem – jej celem będzie przetestowanie gotowości obiektu do reagowania w przypadku awarii.
Obawy i zastrzeżenia w związku z budową białoruskiej elektrowni niejednokrotnie wyrażała Litwa, której władze określają ją jako „rosyjski projekt geopolityczny". 20 kwietnia tamtejszy sejm poparł ustawę przewidującą ograniczenie importu energii z elektrowni powstającej zaledwie 50 km od Wilna, a także z innych niebezpiecznych siłowi atomowych krajów trzecich.