Na dalekowschodniej rosyjskiej wyspie leżącej między Japonią a Kurylami, gaz wydobywają największe koncerny świata w tym Exxon (spółka Exxon Neftegaz) oraz Gazprom. Podczas trwającego na wyspie forum „Gaz Rosji", przedstawiciel Gazpromu odrzucił, jako „nieodpowiedzialne" plany rozbudowy jedynego w Rosji zakładu skraplania gazu, mieszczącego się na wyspie. Wiktor Timoszyłow, szef działu koordynacji projektów wschodnich Gazpromu wyjaśnił, że na zwiększenia mocy zakładu brakuje źródeł zaopatrzenia w gaz (teraz są to złoża projektu Sachalin-2,którego operatorem jest Gazprom).
Tymczasem wcześniej, jak przypomina gazeta RBK daily, i Gazprom i władze wyspy podawały, że bazą surowcową dla rozbudowy są zasoby projektu Sachalin-1. Problem w tym, że operatorem Sachalin-1 są Amerykanie z Exxon Neftegaz. Strony piąty rok próbują uzgodnić warunki odsprzedaży gazu Gazpromowi. Barierą dla porozumienia jest cena zakupu.
Exxon ma umowę na dostawy gazu do Chin, gdzie ceny są dużo wyższe aniżeli na rosyjskim rynku (tu niewiele przekraczają 80 dol./1000m3). Jednak Amerykanie nic dotąd nie wyeksportowali, bowiem gazu z Sachalin-1 nie wypuszcza za granicę Gazprom - władający rosyjskim rurociągami. Projekt jest więc zamrożony, żadna ze stron nie zamierza ustąpić.
We wrześniu wicepremier Igor Sieczin polecił szefom Gazpromu przyśpieszyć osiągnięcie porozumienia z Amerykanami.
W prezentowanej podczas forum postawy Gazpromu, widać, że zgody nie osiągnięto.