Reklama
Rozwiń

Ostra broń dla ochroniarzy koncernów w Rosji

Rosyjskie ministerstwo energetyki zgodziło się, by Gazprom i Transnieft stworzyły własne uzbrojone oddziały. Będą ochraniać rurociągi i obiekty przemysłowe obu koncernów

Publikacja: 30.11.2011 15:03

Ostra broń dla ochroniarzy koncernów w Rosji

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski JOsta Jakub Ostałowski

Aby powstały prywatne armie obu koncernów, Kreml musi zmienić prawo. Ministerstwo energetyki wniosło już pod obrady przygotowane poprawki w ustawie "O broni". Jak podaje agencja Nowosti, nazwy obu firm nie padają w dokumentach, ale nie ma wątpliwości o kogo naprawdę chodzi. Jest tam mowa o "właścicielu Jednego Systemu Zaopatrzenia w Gaz", a tym jest tylko Gazprom, który włada 160 tys. km rosyjskich gazociągów.

Mówi się też o "koncernie zarządzającym systemem magistral naftowych oraz produktów naftowych". Jest nim właśnie Transnieft.

Broń z ostrymi nabojami armie obu koncernów dostaną na czasowe użytkowanie z ministerstwa spraw wewnętrznych. Ochroniarze dostaną też więcej pełnomocnictw, aniżeli mają ich prywatne firmy ochroniarskie. A te już mogą w Rosji wiele. Boleśnie przekonali się o tym wysocy urzędnicy i biznesmeni podczas tegorocznego międzynarodowego forum gospodarczego w Soczi we wrześniu tego roku.

Najpierw przed wejściem utknęła delegacja z wicepremierem Igorem Sieczinem, ministrem energetyki Siergiejem Szmatko i Eduardem Chudajnatowem — prezesem Rosnieft — największego koncernu paliwowego kraju. Po długich przepychankach, telefonach i groźbach, delegacja weszła na teren forum.

Nie udało się to Władimirowi Strzałkowskiemu — prezesowi Norylskiego Niklu. To największy producent niklu, palladu i platyny na świecie i jeden z głównych sponsorów forum w... Soczi. Prezes nie zdołał przekonać ochroniarzy kim jest, pocałował więc klamkę i oburzony opuścił Soczi. Także większość dziennikarzy została przez ochroniarzy spacyfikowana na terenie centrum prasowego. Tylko nieliczni posiadacze akredytacji rządowych mogli poruszać się po terenie obrad.

Teraz z jeszcze większym zaangażowaniem będą chronione obiekty Gazpromu.

Aby powstały prywatne armie obu koncernów, Kreml musi zmienić prawo. Ministerstwo energetyki wniosło już pod obrady przygotowane poprawki w ustawie "O broni". Jak podaje agencja Nowosti, nazwy obu firm nie padają w dokumentach, ale nie ma wątpliwości o kogo naprawdę chodzi. Jest tam mowa o "właścicielu Jednego Systemu Zaopatrzenia w Gaz", a tym jest tylko Gazprom, który włada 160 tys. km rosyjskich gazociągów.

Mówi się też o "koncernie zarządzającym systemem magistral naftowych oraz produktów naftowych". Jest nim właśnie Transnieft.

Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym