Unijny spór o BMW, Daimlera i Volkswagena

Niemcy blokują porozumienie w sprawie limitów emisji CO2 dla samochodów. Udało im się odłożyć decyzję o kolejny tydzień.

Publikacja: 07.10.2013 10:51

Unijny spór o BMW, Daimlera i Volkswagena

Foto: Fotorzepa, RP Radek Pasterski

To miała być tylko formalność. Gdy w negocjacjach zwanych trilogiem w czerwcu Parlament Europejski, Komisja Europejska i Rada Unii Europejskiej osiągnęły porozumienie w sprawie ograniczenia emisji CO2 dla samochodów, następnym krokiem miało być formalne przyjęcie tej decyzji przez radę UE.

Ale Berlin przypomniał sobie wtedy o niemieckich koncernach samochodowych i zablokował cały proces, nie dopuszczając do głosowania.

W ostatni piątek udało mu się to po raz trzeci. Na spotkaniu zastępców ambasadorów w Brukseli, którzy mieli przygotować agendę rady ministrów środowiska 14 października, Niemcy zgłosili swój postulat uzyskania 10-letniego okresu przejściowego. A więc limit 95g/km miałby być osiągnięty nie w 2020, ale w 2030 roku. Prowadząca spotkanie prezydencja litewska zgodziła się, żeby ta propozycja stała się przedmiotem debaty.

– Taki pomysł poparły między innymi Wielka Brytania i kraje grupy wyszehradzkiej – powiedział nam dyplomata jednego z państw UE.

Poparcie dla wprowadzenia tematu na agendę nie oznacza jeszcze, że Niemcy uzyskają poparcie dla okresu przejściowego. Ale niemieccy dyplomaci są coraz bliżsi tego celu, bo już nie ma państw ostro protestujących przeciwko ich taktyce. Dla okresu przejściowego będą musieli zbudować tzw. większość kwalifikowaną.

Niemieckie stanowisko zdecydowanie krytykują organizacje konsumenckie i ekologiczne.

– Porozumienie z czerwca jest uczciwe. Nie tylko konsumenci zaoszczędziliby pieniądze na paliwie, ale też byłyby pozytywne efekty dla środowiska – uważa Johannes Kleis, rzecznik BEUS, europejskiej federacji konsumentów.

To miała być tylko formalność. Gdy w negocjacjach zwanych trilogiem w czerwcu Parlament Europejski, Komisja Europejska i Rada Unii Europejskiej osiągnęły porozumienie w sprawie ograniczenia emisji CO2 dla samochodów, następnym krokiem miało być formalne przyjęcie tej decyzji przez radę UE.

Ale Berlin przypomniał sobie wtedy o niemieckich koncernach samochodowych i zablokował cały proces, nie dopuszczając do głosowania.

Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie