Dziś w Warszawie pojawi się Aleksandr Miedwiediew, wiceprezes rosyjskiego Gazpromu. Oficjalnie wizyta ma związek z dwudziestoleciem istnienia EuRoPol Gazu, spółki będącej właścicielem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego, którym transportowane jest błękitne paliwo z Rosji do Polski i Niemiec. Z informacji uzyskanych w resorcie skarbu wynika, że dojdzie do spotkania Miedwiediewa z przedstawicielami ministerstwa. Prawdopodobnie nie będzie to jednak minister Włodzimierz Karpiński.
Tak naprawdę wizyta Miedwiediewa może mieć na celu wyjaśnienie ostatnich zmian w EuRoPol Gazie.
– Chodzi o powołanie nowego prezesa i drugiego wiceprezesa bez zgody strony rosyjskiej i z pogwałceniem zapisów zawartych w statucie tej spółki. Dziś w EuRoPol Gazie może istnieć problem na poziomie zarządu z podejmowaniem decyzji, które wymagają „krzyżowej" (jeden Polak, jeden Rosjanin – red.) współpracy – mówi Grażyna Piotrowska-Oliwa, była prezes PGNiG. Dodaje, że zdaniem wielu prawników doszło do złamania obowiązujących norm, zwłaszcza w zakresie terminów, w jakich może być zwoływane walne zgromadzenie oraz przeprowadzania konsultacji dotyczących powołania nowych osób do zarządu EuRoPol Gazu.
– Gazprom właśnie zapowiedział rozmowy o obniżkach ze swoimi partnerami w 2014 r. Rosjanie z PGNiG negocjować mogą, ale do 6 listopada przyszłego roku nie muszą – twierdzi Piotrowska-Oliwa. Jej zdaniem nawet wtedy żądanie negocjacji nie musi być rozpatrzone pozytywnie i sprawa może zostać znów skierowana do arbitrażu w Sztokholmie.
– Podliczając czas możliwej procedury negocjacyjnej i później arbitrażowej, PGNiG przez prawie 2 lata może nie otrzymać żadnej obniżki ceny gazu. Klimat rozmów będzie kluczowy– mówi Piotrowska-Oliwa.