O przygotowaniach do budowy dwóch bloków energetycznych w Opolu Marek Woszczyk, nowy prezes Polskiej Grupy Energetycznej, opowiadał wczoraj posłom z sejmowej komisji ds. energetyki. Dziś stan prac przedstawi na specjalnej konferencji prasowej. Opole będzie największą inwestycją w polskiej energetyce, pochłonie 11,6 mld zł.
Woszczyk przekonywał wczoraj, że spółka jest gotowa do rozpoczęcia prac w Opolu. – Mamy komplet pozwoleń niezbędnych do uruchomienia inwestycji. Przewidujemy, że wbicie pierwszej łopaty w ziemię nastąpi 1 lutego – zapowiedział prezes PGE. Spodziewa się, że konsorcjum, które wybuduje bloki, dostarczy dzisiaj gwarancje należytego wykonania prac. Wykonawcami są: Rafako, Polimex-Mostostal i Mostostal Warszawa.
Prezes zaznaczył, że nowe bloki będą spełniać najwyższe standardy jakościowe, a ich sprawność przekroczy 45 proc. Dla porównania, średnia sprawność polskich elektrowni mieści się w granicach 30–35 proc. – Inwestycja spełnia nowe wymagania przewidziane w restrykcyjnych przepisach unijnych. Zastosowanie nowych technologii i obniżenie poziomu emisji CO2 znacząco wpłynie na opłacalność tego projektu – dodał Woszczyk.
Zgodnie z harmonogramem, pierwszy z bloków ruszy w IV kwartale 2018 r., a kolejny na początku 2019. Ich łączna moc sięgnie 1800 MW. Dziś w Elektrowni Opole pracują cztery bloki o łącznej mocy 1500 MW.
Jeszcze w pierwszej połowie 2013 r. ówczesny prezes PGE Krzysztof Kilian wstrzymał realizację opolskiego projektu. Uznał go za nierentowny. Tłumaczył to trudną sytuacją na rynku energii, a w szczególności drastycznym spadkiem hurtowych cen prądu. Ta decyzja nie spodobała się jednak rządowi, który nie chce dopuścić, by za kilka lat w Polsce zabrakło prądu. A taki scenariusz jest realny już po 2015 r. PGE przystąpiła więc do ponownej analizy projektu i postanowiła „urentownić" inwestycję. Pomogło w tym spółce zagwarantowanie dostaw węgla do elektrowni z Kompanii Węglowej oraz dołączenie do wykonawców budowy firmy Alstom. – Udało się też poukładać sprawy dotyczące finansowania tej inwestycji – podkreślił Woszczyk. Dodał, że pomimo podjęcia wielu działań zwiększających opłacalność inwestycji, nie jest ona wolna od ryzyka. – Dlatego będziemy cały czas monitorować realizację projektu i na bieżąco reagować na wszelkie zmiany w otoczeniu prawnym czy ekonomicznym – zapowiedział prezes PGE.