Energia z atomu może być droższa, niż zakłada rząd

Eksperci twierdzą, że elektrownia jądrowa może być nieopłacalna.

Publikacja: 30.01.2014 02:00

Energia z atomu może być droższa, niż zakłada rząd

Foto: Bloomberg

17 lutego PGE ma wybrać inżyniera kontraktu-doradcę technicznego dla budowy elektrowni jądrowej. Umowa, której wartość przekracza 1 mld zł, to pierwszy krok w projekcie atomowym wycenianym na 60 mld zł. Następnym krokiem ma być rozpisanie postępowania zintegrowanego – rodzaj złożonego przetargu. Wybierze w nim partnera strategicznego, który obejmie ok. połowy udziałów w projekcie i zaoferuje odpowiednie finansowanie, technologię, czyli m.in. model reaktora i całą gamę usług, jak szkolenie kadr czy dostawy paliwa.

To kluczowy etap, bo od niego m.in. zależy, ile w przyszłości będziemy płacili za energię. Według danych zawartych w przyjętym we wtorek przez rząd programie polskiej energetyki jądrowej (PPEJ) 1 MWh z atomu ma kosztować około 86,3 euro. To mniej niż 1MWh wytworzona w elektrowni węglowej czy gazowej. Zdaniem części ekspertów szacunki dotyczące cen energii jądrowej są jednak zaniżone. – Z naszych analiz, opartych na rynku brytyjskim, wynika, że faktyczne koszty powinny być o blisko 30 proc. wyższe i raczej w przyszłości nie spadną – przekonuje Katarzyna Michałowska-Knapp, dyrektor Instytutu Energetyki Odnawialnej.

Brak infrastruktury

W Wielkiej Brytanii energia elektryczna z nowych reaktorów ma kosztować 92,5 funta za MWh. Prof. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej uważa, że w Polsce może być o niemal 1/3 drożej. Powód? Nie ma u nas – tak jak na Wyspach – choćby infrastruktury wody chłodzącej. A to, jak potwierdza w rozmowie z „Rz" prof. Krzysztof Żmijewski, sekretarz generalny Społecznej Rady ds. Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej, kluczowy element wpływający na koszt projektu atomowego.

Część ekspertów uważa, że dobrym pomysłem mogłoby być wprowadzenie tzw. kontraktów różnicowych, czyli rodzaju długoterminowej umowy z gwarancją ceny energii. Zdaniem Karoliny Siedlik, partnera w kancelarii CMS Cameron McKenna, to może świetnie działać, pod warunkiem że KE przestałaby uważać takie działania za niedozwoloną pomoc publiczną. Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK, uważa, że jeśli elektrownia nie uzyska kontraktów różnicowych, będzie miała problem. – Na dziś ciężko powiedzieć, czy inwestycja będzie opłacalna. Znamy zbyt mało szczegółów – dodaje.

Szacuje się, że budowa elektrowni pochłonie około 60 mld zł. Marek Woszczyk, prezes PGE, twierdzi, że profil ryzyka inwestycji może być korzystny dzięki bezemisyjności atomu oraz niskiemu udziałowi kosztów paliwa i małej wrażliwości na zmianę ceny paliwa. Katarzyna Michałowska-Knapp przekonuje jednak, że bardziej opłacałoby się zainwestować 60 mld zł w odnawialne źródła energii. – Zyskalibyśmy więcej inwestycji o charakterze rozproszonym, a w dodatku wytworzyłyby one nie 3 GW energii, jak elektrownia jądrowa, lecz kilka razy więcej – dodaje.

Węgiel wciąż ?podstawą gospodarki

Hanna Trojanowska, pełnomocnik rządu ds. energetyki jądrowej, zapewniała wczoraj, że nie ma konfliktu między atomem a innymi źródłami energii, w tym również z węglem, motorem napędowym polskiej energetyki.

– Choć węgiel zostanie podstawą polskiej energetyki na wiele dekad, to jego udział będzie w długiej perspektywie spadał – przyznała. Konkretny udział poszczególnych źródeł energii w wytwarzaniu będzie elementem przyszłej polityki energetycznej Polski do 2050 roku. Nad dokumentem pracuje resort gospodarki.

Problemem – który może wyniknąć podczas realizacji projektu jądrowego – może być również nadwyżka mocy produkcyjnych, z jaką będziemy mieli do czynienia, gdy pierwszy reaktor zostanie uruchomiony.

– Za parę lat otwarte zostaną nowe bloki, m.in. w Opolu, a w 2025 r. tych kilka bloków będzie miało ledwie pięć lat życia za sobą. Będą to zatem wciąż instalacje na etapie najwyższej sprawności – zaznacza Paweł Puchalski z DM BZ WBK.

17 lutego PGE ma wybrać inżyniera kontraktu-doradcę technicznego dla budowy elektrowni jądrowej. Umowa, której wartość przekracza 1 mld zł, to pierwszy krok w projekcie atomowym wycenianym na 60 mld zł. Następnym krokiem ma być rozpisanie postępowania zintegrowanego – rodzaj złożonego przetargu. Wybierze w nim partnera strategicznego, który obejmie ok. połowy udziałów w projekcie i zaoferuje odpowiednie finansowanie, technologię, czyli m.in. model reaktora i całą gamę usług, jak szkolenie kadr czy dostawy paliwa.

Pozostało 87% artykułu
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz