A to oznacza przynajmniej trzy miesiące zadyszki dla firm z branży, bo, jak wynika z informacji uzyskanych w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, pieniądze na wsparcie dla kolektorów słonecznych są już niemal wyczerpane.
Nabór wniosków od zainteresowanych prowadzi już tylko Warszawski Bank Spółdzielczy działający na terenie województwa mazowieckiego. BPS zakończył go w ubiegły wtorek, a BOŚ Bank – niemal dwa miesiące temu.
– Z tego powodu od trzech tygodni nie oferujemy klientom kolektorów. Mikroinstalacje w ramach Prosumenta będą zakładane dopiero w IV kwartale lub w przyszłym roku – twierdzi Krzysztof Romaniak, prezes firmy Hoven, dostarczającej solary. Zwraca uwagę na to, że niedopracowany mechanizm dystrybucji środków z nowego programu NFOŚiGW spowoduje lukę inwestycyjną i doprowadzi do załamania się rynku.
– Prosument nie jest bezpośrednią kontynuacją programu wsparcia paneli solarnych, ale jego rozszerzeniem. Akcent kładzie się na źródła produkujące energię, a nie ciepło – przypomina Paweł Bartoszewski z NFOŚiGW pytany o ewentualną lukę, która może powstać, zanim Prosument wystartuje na dobre.
Od dzisiaj NFOŚiGW prowadzi nabór wniosków od samorządów. To do nich mają się zgłaszać konsumenci, którzy chcą na własny użytek wytwarzać prąd lub ciepło w połączeniu z energią elektryczną. Ale podstawowy problem polega na tym, że niewiele gmin pali się dziś do korzystania z pomocy NFOŚiGW.