Wadim Mikerin prezes należącej do Rosatomu spółki TENEM działającej na terenie USA został aresztowany przez amerykańskie służby jesienią 2014 r. Jest oskarżony o przyjęcie 1,7 mln dol. łapówek od amerykańskich firm, które podpisały z Rosjanami kontrakty na w sumie 33 mln dolarów. Za każdy kontrakt Amerykanie płacili Rosjaninowi i jego współpracownikom dolę. Pieniądze lądowały na kontach w rajach podatkowych.

Areszt został w Rosji nazwany „działaniami politycznymi". Moskwa podała, że Amerykanie próbowali zmusić biznesmena do współpracy w zamian za wolność.

Sprawa jest objęta klauzulą tajności. Śledczy przekazali do sądu materiały, zgodnie z którymi Mikierin i inni oskarżeni w sprawie, przez kilka lat dostawali łapówki za to, że pozwalali licznym firmom amerykańskim na import materiałów jądrowych z Rosji (przede wszystkim wzbogaconego uranu) na priorytetowych warunkach.

Teraz amerykański sąd federalny zgodził się odtajnić dwa dokumenty, które pokazują schemat korupcyjnych połączeń i prania pieniędzy za pośrednictwem banków w Szwecji, na Cyprze i Łotwie. W wypadku Łotwy chodzi o bank AB.LV, podał portal Delfi. W latach 2011-2013 za jego pośrednictwem zostało przeprowadzonych osiem płatności na kwotę łączną 773 tys. dol..

Wobec grożącej Rosjaninowi kary 20 lat więzienia poszedł on na ugodę w końcu 2015 r, sypiąc wszystkich. Dostał 5 lat więzienia plus 3 lata w zawieszeniu oraz grzywnę 250 tys. dol. Zajęte zostały wszystkie jego konta. Sąd zobowiązał go też do wyrównania strat w kwocie 2,13 mln dol. na poczet amerykańskiego skarbu państwa.