Dane podał dziś resort finansów Rosji. Dla porównania w I półroczu 2016 r rosyjska ropa kosztowała średnio 37,85 dol./baryłka. Tendencji tej nie uda się jednak utrzymać, bowiem w czerwcu Urals kosztowała już dużo mniej niż średnia półroczna - 45,65 dol. (w czerwcu 2016 r. było to więcej - 46,49 dol.).
Zdaniem analityków z największych banków ceny ropy nie będą już znacząco rosnąć. Według ankiety The Wall Streat Journal wśród ekspertów 14 największych banków inwestycyjnych, średnia cena marki Brent wyniosą w II półroczu 55 dol., co oznacza, że Urals będzie szedł po 2-3 dolary taniej. Podobnie amerykańska marka WTI - 52 dolary.