Rosnieft dostał pozwolenie na wydobycie ropy w Wenezueli

Rosyjski koncern Rosnieft uzyskał licencję na prace poszukiwawcze i wydobycie ropy naftowej na półwyspie Paria w stanie Sucre na północy Wenezueli. Porozumienie w tej sprawie podpisali w sobotę prezydent Nicholas Maduro i szef koncernu Rosnieft, Igor Sieczyn.

Publikacja: 17.12.2017 07:31

Rosnieft dostał pozwolenie na wydobycie ropy w Wenezueli

Foto: Bloomberg

PAP

Projekt, w ramach którego Rosjanie będą zajmować się wydobyciem wenezuelskiej ropy z szelfu jest znany pod nazwą „Mariscal Sucre". Był on flagowanym projektem spółki państwowej Petroleos de Venezuela (PDVSA), która swego czasu wchodziła w dziesiątkę najprężniej rozwijających się koncernów naftowych na świecie.

"Spadek cen ropy oraz wenezuelski kryzys ekonomiczny sprawiły jednak, że PDVSA bardzo podupadła" - pisze rosyjska agencja Interfaks. Dług zewnętrzny państwowego koncernu naftowego PDVSA stanowi 30 proc. całego zadłużenia Wenezueli, które wynosi około 150 mld dolarów i sięga 45 mld dolarów USA. Przejęcie przez Rosjan części aktywów PDSVA może być sposobem uregulowania długów koncernu.

W listopadzie Rosja i Wenezuela podpisały porozumienie o restrukturyzacji rządowej części długu tego państwa wobec Rosji. Spłatę 3,5 mld dolarów rozłożono na 10 lat.

Według rosyjskiego ministerstwa finansów restrukturyzacja powinna pozwolić Wenezueli na przeznaczenie większych funduszy na rozwój gospodarki i "poprawić zdolność płatniczą dłużnika, zwiększając szanse wszystkich wierzycieli na odzyskanie tego, co pożyczyli".

Porozumienie, które podpisano dzień po rozmowach Wenezueli z zagranicznymi inwestorami na temat restrukturyzacji zadłużenia, przewidywało, że przez pierwszych sześć lat wysokość spłat będzie "minimalna".

Nie obejmuje ono funduszy pożyczonych przez Rosję firmom wenezuelskim, w tym PDVSA, i dotyczy jedynie długu rządowego - poinformował dziennikarzy wenezuelski minister gospodarki i finansów Simon Zerpa.

Rosyjski koncern Rosnieft, który oceniał, że PDVSA jest mu winien 6 mld dolarów, utrzymywał wówczas, że Wenezuela spłaca swój dług w "kilkusettysięcznych dolarowych" transzach, a firma nie planuje jakichkolwiek dalszych pożyczek dla tego kraju.

Jednocześnie akcje rosyjskiego koncernu na giełdzie w Moskwie spadły wówczas o 3,3 proc., a całościowy indeks MICEX stracił 1,1 proc.

Wenezuela pogrążona jest od czterech lat w kryzysie gospodarczym i społecznym, zmaga się z recesją i trzycyfrową inflacją, niedoborami żywności i leków. Opozycja oskarża prezydenta Nicolasa Maduro o doprowadzenie kraju do ruiny gospodarczej i autorytarne zapędy.

Problemom gospodarczym towarzyszy głęboki kryzys polityczny. 18 sierpnia Zgromadzenie Konstytucyjne, w którego skład weszli jedynie zwolennicy partii rządzącej, przejęło prerogatywy parlamentu, w którym od wyborów w 2015 r. dominowała opozycja i który nie podporządkował się Konstytuancie. Zgromadzenia Konstytucyjnego nie uznało wiele państw Ameryki Łacińskiej, Unia Europejska i USA.

Projekt, w ramach którego Rosjanie będą zajmować się wydobyciem wenezuelskiej ropy z szelfu jest znany pod nazwą „Mariscal Sucre". Był on flagowanym projektem spółki państwowej Petroleos de Venezuela (PDVSA), która swego czasu wchodziła w dziesiątkę najprężniej rozwijających się koncernów naftowych na świecie.

"Spadek cen ropy oraz wenezuelski kryzys ekonomiczny sprawiły jednak, że PDVSA bardzo podupadła" - pisze rosyjska agencja Interfaks. Dług zewnętrzny państwowego koncernu naftowego PDVSA stanowi 30 proc. całego zadłużenia Wenezueli, które wynosi około 150 mld dolarów i sięga 45 mld dolarów USA. Przejęcie przez Rosjan części aktywów PDSVA może być sposobem uregulowania długów koncernu.

Energetyka
Inwestorzy i przemysł czekają na przepisy prawne regulujące rynek wodoru
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej