Będzie więcej energii w obrocie giełdowym

Spółki energetyczne porozumiały się co do obowiązkowej sprzedaży prądu przez giełdę. To dobra wiadomość dla firm kupujących go w hurcie.

Publikacja: 03.10.2017 21:33

Będzie więcej energii w obrocie giełdowym

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

Wszystkie grupy energetyczne będące pod kontrolą Skarbu Państwa zgodziły się co do podniesienia tzw. obligo giełdowego – wynika z informacji „Rzeczpospolitej”. Na Towarową Giełdę Energii (TGE) ma trafiać 30–35 proc. wytwarzanego przez te firmy prądu, ustaliliśmy w kilku źródłach rynkowych. Oznaczałoby to co najmniej podwojenie dzisiejszego obowiązku.

Korzyści dla rynku

Od początku 2017 r. największy wytwórca prądu, czyli Polska Grupa Energetyczna, ma obowiązek sprzedawać na TGE tylko 15 proc. zamiast 100 proc. produkowanej przez siebie energii. W rezultacie płynność na TGE zmalała. Cena prądu na giełdzie już przy niewielkich zleceniach kupna mocno się waha i w coraz mniejszym stopniu odzwierciedla ceny na całym rynku. Może to skutkować zwiększeniem kosztów firm, które energię kupują w hurcie. Nie pozwoli też małym spółkom obrotu na konkurowanie atrakcyjną ofertą o gospodarstwa domowe.

W minionych latach tzw. duże obligo wygasło także w przypadku innych grup energetycznych. Nie było zgody co do jego ponownego podniesienia: PGE i Enea były przeciw jego zwyżce, za czym optowały Tauron, Energa i mniejsze spółki obrotu. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki proponował przynajmniej 30 proc., a TGE – 55 proc.

– Kierunkowo kompromis został wypracowany, ale jeszcze nie ma stanowiska Ministerstwa Energii decydującego ostatecznie o podniesieniu obowiązku giełdowego – zastrzega jedno z naszych źródeł.

Dużo będzie zależało od dwóch decyzji. Pierwsza dotyczy przejęcia przez PGE aktywów EDF, wobec czego prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma zastrzeżenia. Druga decyzja to zgoda GPW, właściciela TGE, na obniżkę opłat giełdowych.

Istotne szczegóły

Do końca tego tygodnia szef urzędu antymonopolowego ma podjąć decyzję w sprawie przejęcia aktywów EdF. Znamy jego zastrzeżenia: wzmocnienie pozycji lidera może skutkować dalszym spadkiem obrotów na TGE, co w konsekwencji zaburzy konkurencję na rynku detalicznym.

W ubiegłym tygodniu prezes UOKiK pozytywnie odniósł się do przesłanej propozycji PGE, która ma złagodzić skutki koncentracji. Szczegółów nie ujawnia ani PGE, ani UOKiK. Prawdopodobnie propozycja PGE może być zbieżna z uzgodnieniami sektora.

Na razie nie wiadomo, czy PGE zaproponowała sprzedaż energii przez TGE z samej przejmowanej od EdF elektrowni Rybnik czy z całej swojej produkcji. Pierwszy wariant nie byłby satysfakcjonujący dla uczestników rynku. Chcieliby wyższego obligo przynajmniej od produkcji wszystkich przejmowanych źródeł, także elektrociepłowni kogeneracyjnych. Tymczasem PGE dąży do tego, by zachować część energii, by sprzedawać ją bezpośrednio własnym klientom.

Mniej dla GPW

Ilość energii, jaką lider rynku będzie sprzedawał na giełdzie, zależy od opłat na TGE. Te zarząd giełdy przedstawi prawdopodobnie pod koniec października. Prezes TGE Paweł Ostrowski obiecał wprowadzenie stawek degresywnych tj. niższych opłat dla handlujących większymi ilościami prądu.

Grupy energetyczne grają bowiem teraz o to, by podmioty zapewniające płynność na rynku były traktowane preferencyjnie, np. zostały zwolnione z opłat za pełnienie roli animatora rynku. Jak wynika z naszych informacji, TGE takiego rozwiązania nie wyklucza. Jeśli jednak je przyjmie, preferencje obejmą wszystkich animatorów, a nie tylko najwięcej handlujących.

Kształt nowego cennika zależał od zgody Marka Dietla, prezesa GPW. Ma on twardy orzech do zgryzienia, bo niższe stawki dla uczestników rynku na TGE to o 30–50 mln zł mniejsze wpływy dla GPW – szacują osoby znające obecne cenniki.

 TGE nie potwierdziła szacunków i poinformowała, że ostateczny kształt oferty nie został jeszcze zatwierdzony.

Wszystkie grupy energetyczne będące pod kontrolą Skarbu Państwa zgodziły się co do podniesienia tzw. obligo giełdowego – wynika z informacji „Rzeczpospolitej”. Na Towarową Giełdę Energii (TGE) ma trafiać 30–35 proc. wytwarzanego przez te firmy prądu, ustaliliśmy w kilku źródłach rynkowych. Oznaczałoby to co najmniej podwojenie dzisiejszego obowiązku.

Korzyści dla rynku

Pozostało 90% artykułu
Elektroenergetyka
Dziura w systemie mrożenia cen energii i ciepła zasypana
Elektroenergetyka
Rekordowy import prądu na Ukrainę po rosyjskich atakach. Polska wśród dostawców
Elektroenergetyka
Jak poradzić sobie z deficytem mocy? „Importu nie unikniemy”
Elektroenergetyka
Rosja chce uniemożliwić Ukrainie eksport prądu do UE
Elektroenergetyka
Operator szykuje rewolucję, która pozwoli na przyjęcie energii z OZE i atomu