Na to rozporządzenie czekano, odkąd rząd zdecydował o „zamrożeniu” cen prądu. Przedsiębiorstwa dystrybucyjne w ciągu tego ponad półrocza zamroziły ceny większości (według ME – 90 proc.) odbiorców końcowych, jednak same żyły w oczekiwaniu na ten dokument, zaciskając pasa.

CZYTAJ TAKŻE: Rekompensaty to nie jest docelowe rozwiązanie

Teraz to się zmieni: nie tylko pozostali jeszcze odbiorcy końcowi zaczną otrzymywać niższe rachunki za prąd, ale też dystrybutorzy będą mogli odebrać różnicę między realną a „zamrożoną” ceną. Posłuży do tego 2,7 mld złotych, które zostały już zgromadzone na kontach Funduszu Wypłat Różnicy Ceny. Wypłaty mają ruszyć we wrześniu.

Rozporządzenie przeszło długą drogę, w tym dwukrotny proces konsultacji – w marcu i w lipcu. Ostatnie spotkania, z przedstawicielami samorządów odbywały się jeszcze w przeddzień podpisania dokumentu. W sumie, w konsultacjach zgłoszono 364 uwagi do proponowanych przez urzędników ME przepisów, ale ostatecznie uwzględniono tylko 114.

– Jednocześnie przypominamy, że odbiorcy końcowi będący: mikroprzedsiębiorcami i małymi przedsiębiorcami, szpitalami, jednostkami sektora finansów publicznych do 27 lipca 2019 r. mogą składać oświadczenia do przedsiębiorstw obrotu. Złożenie tego oświadczenia warunkuje objęcie działaniem osłonowym w II półroczu 2019 r – czytamy w komunikacie resortu. Konsumenci indywidualni nie muszą składać takich oświadczeń, z kolei duże i średnie przedsiębiorstwa będą mogły się w tym półroczu ubiegać o pomoc de minimis.