Dlaczego Państwo protestowali przeciwko zawieszeniu naboru do programu Czyste Powietrze? NFOŚiGW mówi o nieprawidłowościach rzędu 600 mln zł…
Nie ma wątpliwości, że wprowadzenie reform w Czystym Powietrzu jest konieczne. Informowaliśmy o tym nowy zarząd Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska od samego początku, czyli od lutego. Wskazywaliśmy na nieprawidłowości i nadużycia, takie jak montowanie pomp ciepła w budynkach do tego nieprzygotowanych, słabo ocieplonych tzw. wampirach energetycznych, wskazywaliśmy na działalność nieuczciwych firm-naganiaczy. Mówiliśmy, że z reformami nie można czekać do końca roku.
Przez dziesięć miesięcy Fundusz będąc świadomy problemów nie podjął znaczących reform, które pozwoliłyby ukrócić te nadużycia.
NFOŚiGW odpiera zarzuty podkreślając, że wprowadzono m.in. obowiązkową certyfikację dla pomp ciepła…
Oczywiście w międzyczasie były prowadzone różne zmiany w programie. Wprowadzono listę certyfikowanych urządzeń, tzw. listę ZUM, i obecnie tylko urządzenia z tej listy mogą uzyskać dotację z programu; wyeliminowano możliwość, gdzie jedna osoba bierze najwyższą, stuprocentową dotację na remont kilku domów, czy też wprowadzono obowiązkowy audyt energetyczny, którego celem jest sprawdzenie, czy dany dom nadaje się do montażu nowoczesnego ogrzewania. My również zabiegaliśmy o te reformy, problem w tym że one nie trafiały w źródła patologii, które rozwijały się w grupie beneficjentów uprawnionych do najwyższej dotacji. Działalność firm, które realizowały wielomilionowe zyski, była nadal możliwa. Skutkiem tych zaniechań są realne straty pieniędzy publicznych, które mogą przekraczać w tym roku nawet miliard złotych.
Reformy są potrzebne ale nasz ogromny sprzeciw budzi sposób, w jaki jest to robione.
To znaczy?
Program zatrzymano z minuty na minutę, co wprowadziło chaos. Ludzie, którzy mieli rozpoczęte, a nawet ukończone inwestycje, stracili dostęp do dotacji. Ogłaszając to zamknięcie Fundusz był zupełnie nieprzygotowany – w trakcie konferencji prasowej zarząd Funduszu nie był w stanie odpowiedzieć na podstawowe pytania: kiedy program wróci, co z ludźmi, którzy już rozpoczęli inwestycję, na jakich warunkach ci ludzie będą mogli przystąpić do programu po jego wznowieniu itd. Na te pytania poznawaliśmy odpowiedź dopiero w kolejnych dniach, co świadczy nie tylko o aroganckim podejściu do ludzi, ale również o braku profesjonalizmu.