Chodzi o pakiety socjalne dla pracowników, którzy mieli odchodzić z pracy po tym, jak elektrownie miały trafić do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Przyjęta w ub. roku przez parlament ustawa o pakiecie socjalnym powstającej Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego miała kosztować budżet 1,3 mld zł. O ile ta ustawa została przegłosowana, to ta dotycząca gwarancji finansowych dla powstającego NABE już nie. Rząd nadal nie przedstawił jak i czy w ogóle będzie chciał wydzielać elektrownie węglowe ze spółek elektroenergetycznych.
Dzisiaj w Brukseli jest polska delegacja z minister przemysłu Marzeną Czarnecką oraz ministrem aktywów państwowych Borysem Budką. Główny temat rozmów, a więc pomoc publiczna dla kopalń węgla kamiennego, była przedmiotem rozmów z wiceprzewodniczącymi Komisji Europejskiej: Margrethe Vestager, komisarz ds. konkurencji oraz z Marošzem Šefčovičzem odpowiedzialnym za wdrożenie Zielonego Ładu w UE.
Warunki zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną dla górnictwa
Polska zgłosiła Komisji swój plan wprowadzenia programu wsparcia finansowego o wartości 300 mln euro, z przeznaczeniem dla pracowników, którzy stracą pracę ze względu na zamykanie elektrowni opalanych węglem kamiennym i brunatnym oraz kopalni węgla brunatnego.
Przewidziane w ramach tego środka wsparcie przyjmie formę rocznej odprawy, na którą pracownicy mogą się zdecydować w zamian za odprawę przewidzianą w obowiązujących układach zbiorowych pracy.
Polska zgłosiła również, ze względu na pewność prawa, urlop płatny wynoszący maksymalnie cztery lata i przeznaczony dla pracowników zbliżających się do wieku emerytalnego – wypłacany do czasu przejścia na emeryturę.