Rywalizacja idzie o duże pieniądze. Tylko PGE i Tauron przeznaczą na ten cel łącznie 6,5 mld zł, a pozostałe spółki kolejne miliardy. Na koniec 2022 r. w Polsce było 15,7 mln odbiorców energii w gospodarstwach domowych. Do końca 2023 r. dystrybutorzy energii będą musieli posiadać 15 proc. inteligentnych liczników w obsługiwanych gospodarstwach domowych. Do końca 2025 r. ten wskaźnik ma wzrosnąć do 35 proc., do końca 2027 r. do 65 proc., a na koniec 2028 r. 80 proc. gospodarstw ma dysponować inteligentnymi licznikami zdalnego odczytu. Wreszcie do lipca 2031 r. wszyscy odbiorcy będą mieli zainstalowane te urządzenia. Popyt jest duży, a ewentualne zyski jeszcze większe, co wywołuje konflikt dwóch głównych dostawców: polskiego Apatora i konsorcjum polskiej spółki Esmetric Group oraz litewskiej UAB Elgama-Elektronika (z chińskim udziałem).
W obliczu obaw o bezpieczeństwo danych i automatyki systemowej kluczowe są pytania o kierunek dostaw komponentów. Prezes Apatora Maciej Wyczesany pytany, skąd pochodzą kluczowe komponenty do liczników, wskazuje, że z globalnych łańcuchów dostaw od firm zachodnioeuropejskich, amerykańskich i japońskich. – Kontrolujemy cały łańcuch wartości – projektujemy i produkujemy nasze rozwiązania w Polsce, oprogramowanie wbudowane do licznika jest w 100 proc. tworzone w naszej firmie. Certyfikujemy nasze liczniki na zgodność z dyrektywą w sprawie przyrządów pomiarowych MID (...) obowiązkowej dla producentów tego typu urządzeń – podkreśla. Jego zdaniem w kontekście cyberzagrożeń dostawcy rozwiązań dla krytycznej infrastruktury państwa powinni posiadać system zarządzania bezpieczeństwem informacji. – Certyfikacja powinna dotyczyć zarówno miejsca produkcji urządzeń, jak i miejsca wytwarzania oprogramowania do liczników – dodaje.
Czytaj więcej
Koalicja, która będzie tworzyła nowy rząd, ma propozycję zamrożenia cen prądu na sześć miesięcy p...
Esmetric Group podkreśla natomiast, że cały globalny rynek elektroniki opiera się na komponentach produkowanych m.in. w Chinach. – W licznikach produkowanych przez naszego litewskiego partnera są elementy z USA, Japonii, Francji, Tajwanu, Niemiec, a także z Chin. Chiny zdominowały rynek globalny – mówi Piotr Golik, prezes Esmetric Group. Jego zdaniem najważniejsze jest to, kto jest właścicielem danego projektu urządzenia. – W naszym przypadku zarówno właścicielem, jak i architektem rozwiązania jest nasz litewski partner – Elgama Elektronika – mówi i dodaje, że jego firma nie jest wyjątkiem. – W przypadku konkurentów sytuacja wygląda dokładnie tak samo – dodaje. Podkreśla, że liczniki są certyfikowane na zgodność z normami przez europejskie akredytowane laboratoria, zgodnie z wymogami w Polsce. – Zdarzają się postępowania przetargowe, gdzie zamawiający we własnym zakresie zlecają badania dotyczące cyberbezpieczeństwa w zewnętrznych laboratoriach. Wymogi ustawowe na zgodność z normami liczniki od lat przechodzą bez problemów – mówi Golik.
Esmetric Group w obliczu stanowiska Apatora, który zgłaszał obawy dotyczące dostaw chińskich komponentów, wydał oświadczenie, w którym uważa, że argumenty stawiane przez polskiego producenta noszą znamiona czarnego PR. – Mają na celu oczernienie Esmetric oraz naszych partnerów biznesowych, jak również urządzeń dostarczanych przez spółkę w konsorcjum z Elgama Elektronika – podkreśla Piotr Golik. Esmetric Group podjęło decyzję o zgłoszeniu działań Apatora do UOKiK. – Przygotowujemy wniosek do UOKiK dot. naruszenia dobrego imienia Esmetric Group w materiałach sponsorowanych Apator – informuje biuro prasowe Esmetric.