Operatorzy regionalni i koncerny, takie jak Uniper, od lat inwestują w budowę nowych elektrociepłowni gazowych, które są znacznie korzystniejsze pod względem opłat za emisje, tym bardziej że w ostatnim roku ceny gazu ziemnego spadły o 30 proc. Oznacza to, że spalając gaz, firmy energetyczne mogą się pochwalić większymi zyskami.
Odchodzenie od węgla i wzrost zastosowania gazu niesie ze sobą pytanie: co zrobić z elektrociepłowniami węglowymi, z których niektóre są bardzo duże. Wiele z nich, jak na przykład zakład w Wilhelmshaven, zatrudnia blisko 100 pracowników. Zakłady te, jeszcze do niedawna funkcjonujące, dysponują nie tylko fachową siłą roboczą, lecz także sprawną i solidną infrastrukturą, taką jak gazociągi, drogi czy nawet dostęp do portów morskich. Jest to potencjał, który nie powinien zostać zmarnowany.
Jedną z popularnych strategii dla zamykanych czy już zamkniętych elektrociepłowni jest ich dalsza eksploatacja z zastosowaniem wodoru. Strategia ta preferowana jest na przykład przez koncern Uniper, który w kontekście wodoru jest w Niemczech często wymieniany. Uniper zadeklarował zamknięcie wszystkich swoich elektrowni węglowych do 2025 r., z wyjątkiem uruchomionej w tym roku elektrociepłowni w Datteln.
Wykorzystanie potencjału zamykanych elektrowni może zilustrować współpraca koncernów Uniper i Salzgitter AG. W jej wyniku w byłej elektrowni węglowej Wilhelmshaven ma powstać elektrolizer do produkcji zielonego wodoru, a w przyszłości będzie się tu produkować także 2 mln ton bezpośrednio zredukowanego żelaza. Elektrownia zyska dzięki temu drugie życie, nie tylko jako zakład wytwarzania zielonego wodoru, lecz także jako nowoczesny zakład przemysłu ciężkiego, który generuje dobrze opłacane miejsca pracy. Może się wręcz okazać, że dla pracowników elektrowni Wilhelmshaven przyszłość będzie znacznie lepsza niż to, co znali w ostatnich latach.
Mniej popularna, ale biorąc pod uwagę obecne warunki ekonomiczne, bardziej wskazana jest strategia Unipera, mająca znaleźć zastosowanie w elektrowni Gelsenkirchen-Scholven. Jest to jedna z największych elektrociepłowni w Niemczech, która obecnie dysponuje mocą 760 MW. Jeszcze nie tak dawno temu było to 3406 MW, kiedy spalano tu olej opałowy oraz węgiel kamienny. Olej opałowy, który jest szczególnie wysokoemisyjny, został już wykluczony, podobnie jak duża część kotłów węglowych. Pozostałe będą zamknięte do 2022 r. Zakład będzie jednak kontynuował działalność jako elektrownia gazowa. Uniper tłumaczy na swojej stronie internetowej, że firma jest bardzo zainteresowana utrzymaniem części załogi i zwraca uwagę na korzyści dla mieszkańców regionu. Dostarczanie przez dziesięciolecia węgla ciężarówkami było w tak bardzo gęsto zaludnionej okolicy jak Gelsenkirchen trudne do zniesienia ze względu na hałas i spaliny. Gaz będzie dostarczany cicho i bezemisyjnie gazociągami, które powiązane będą z najważniejszą siecią przesyłową w Europie Open Grid Europe, o łącznej długości 12 000 km.