Fundacja ClientEarth razem z think tankiem WiseEuropa opracowała raport, z którego wynika, że 7 mld zł rocznie dopłacamy do polskiej energetyki.
– Wszyscy dopłaciliśmy ok. 30 mld zł do energetyki węglowej, a połowę tej kwoty do energetyki odnawialnej w latach 2013-2018. Ten raport dotyczy pomocy publicznej dla elektroenergetyki. Na tę zbiorczą kwotę składają bezpośrednie dotacje, różne ulgi podatkowe, fundusze unijne, bardziej skomplikowane instrumenty finansowe typu rekompensaty za rozwiązanie kontraktów długoterminowych – mówił Stoczkiewicz.
Zaznaczył, że w przypadku instrumentów, które Komisja Europejska już zaakceptowała nie należy spodziewać się problemów.
– Problemów można się podziewać w przypadku niektórych instrumentów związanych z ustawą o cenach i pewnych instrumentów związanych ze wsparciem z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego jak zimna rezerwa – tłumaczył gość.
Podkreślił, że nie ma kraju na świecie, który nie wspierałby elektroenergetyki. – Sensowna polityka subwencyjna powinna kierować się spójną polityką energetyczną. Ona powinna skłaniać sektor do transformacji – mówił Stoczkiewicz.