W czwartek przed południem na terenie Elektrowni Ostrołęka dojdzie do zawarcia kontraktu z generalnym wykonawcą nowego bloku.

Kontrakt o wartości ok. 6 mld zł podpiszą prezesi Energi i Enei (mają po 50 proc. udziałów w spółce celowej realizującej inwestycję) z przedstawicielami konsorcjum GE Power/Alstom Power. Jego oferta została wybrana w przetargu jako najkorzystniejsza.
Jak wynika z naszych informacji, na wbicie łopaty trzeba będzie poczekać jeszcze kilka miesięcy. Zgodę na rozpoczęcie prac zarządy obu grup będących udziałowcami spółki celowej realizującej tę inwestycję, czyli Energi i Enei, wydadzą prawdopodobnie dopiero po rozstrzygnięciu grudniowej aukcji rynku mocy (to mechanizm wsparcia dla wytwórców, jednostek ograniczających pobór na żądanie operatora systemu i magazynów) dla jednostek, które rozpoczną produkcję w 2023 r.

Jak przekazał nam Adam Kasprzyk, rzecznik Energi, planowany w Ostrołęce blok węglowy o mocy 1 tys. MW pomyślnie przeszedł certyfikację ogólną (wykonany przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne przegląd działających jednostek i projektów planowanych bloków). Właściwa certyfikacja, w której brać udział będą tylko elektrownie zainteresowane udziałem w aukcji, rozpocznie się we wrześniu. Jak mówił w ostatnim wywiadzie dla „Parkietu” Mirosław Kowalik, prezes Enei, nowy blok w ostrołęckiej siłowni wpisuje się w koszyk, w którym projekty będą walczyć o 15-letni kontrakt. Przychody z tego źródła mają stanowić istotny wkład do modelu finansowania inwestycji. Jej wartość spółki początkowo wyceniały na 5,5 – 6 mld zł. Teraz jednak okazuje się, że cała inwestycja będzie droższa, bo sam kontrakt z generalnym wykonawcą będzie wart ok. 6 mld zł.

W uroczystości udział zapowiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski. Nie pojawi się natomiast premier Mateusz Morawiecki. Przypomnijmy, że doradca premiera ds. energetycznych Wojciech Myślecki jest krytyczny wobec ostrołęckiej inwestycji.
Blok w tej siłowni będzie prawdopodobnie ostatnią dużą jednostką na węgiel. Tchórzewski zobowiązał się w Brukseli do tego, że w Polsce po 2025 r. nie powstanie już nowa elektrownia na czarne paliwo budowana przy wsparciu pieniędzy publicznych.

W ramach przeprowadzonej przez PSE certyfikacji ogólnej do rynku mocy przedsiębiorcy zadeklarowali budowę bloków gazowych o łącznej mocy 4,37 GW. Zgłoszono też projekty bloków węglowych o łącznej mocy 4,02 GW. Wśród nich jest zarówno nowy blok w Ostrołęce, a także realizowane już inwestycje w Opolu, Turowie (obie inwestycje realizuje PGE) i Jaworznie (Tauron). ©℗