– Decyzje polityczne co do zmian na najwyższych stanowiskach w zarządach firm energetycznych już zapadły. Dziś nikt nie może czuć się bezpieczny – mówi nam osoba zbliżona do resortu energii, który przejął kontrolę nad państwowymi spółkami z branży. Ale z drugiej strony słyszymy, że zmiana warty w PGE, Tauronie, Enerdze i Enei nie musi nadejść szybko i nie musi objąć wszystkich firm.
Już wczoraj mówiło się o możliwości wprowadzenia zmian w zarządzie pod obrady rady nadzorczej Energi, ale do zamknięcia tego wydania taki wniosek się nie pojawił. Gdyby patrzeć na kierującego spółką od stycznia Dariusza Kaśkowa przez pryzmat podjętych decyzji i ich wpływu na kurs akcji, to ocena nie wypadłaby korzystnie. Od początku roku kurs spadł o ponad 39 proc.
W kilka miesięcy spółka zupełnie zmieniła profil w stosunku do obietnic złożonych podczas IPO. Wcześniej stawiała na biznes dystrybucyjny, a jeśli mówiła o inwestycjach, to w odnawialne źródła energii. Tymczasem wyłożyła 500 mln zł na ratowanie Polskiej Grupy Górniczej (PGG) i odmroziła projekt budowy bloku węglowego o mocy 1 tys. MW w Ostrołęce, który bez wsparcia rządowego nie będzie opłacalny. Nie zmienia to faktu, że to inwestycja pożądana dla bezpieczeństwa systemu.
Zmiana frontu jest efektem nie tylko woli głównego właściciela, ale także zmian regulacyjnych, m.in. dotyczących odnawialnych źródeł. Na plus należy zapisać to, że grupa nadal jest najlepszym płatnikiem dywidendy w sektorze, dając 49 gr na akcję z zysku wypracowanego w 2015 r. Ale kolejne lata mogą być jeszcze skromniejsze z uwagi na plany inwestycyjne i akwizycje.
Wśród zagrożonych prezesów wymienia się też dobrze ocenianego przez rynek Remigiusza Nowakowskiego z Tauronu. Na tle innych firm sektora kurs katowickiej grupy spadł najmniej (11 proc. od początku roku). I to mimo sfinalizowania przez prezesa niekorzystnej z punktu widzenia małych akcjonariuszy umowy kupna kopalni Brzeszcze od Kompanii Węglowej. Na razie Tauron jako jedna z dwóch (obok PGE) firm sektora przedstawiła zaktualizowane plany rozwoju, wybiegające poza 2020 r. A pracowały nad nimi już poprzednie ekipy wszystkich spółek.