– Na kolejnym spotkaniu z ministrem energetyki Rosji w listopadzie, poinformujemy o rozpoczęciu procesu desynchronizacji sieci energetycznych (Litwy, Łotwy i Estonii —red) – zapowiedział wiceprzewodniczący KE Maros Szefczowicz dla agencji BNS.
Komisarz zapewnił, że wszystkie strony powinny być tutaj w pełni poinformowane, bowiem. „w sferze dostaw prądu nikt – ani republiki nadbałtyckie, ani Rosji i Białoruś, nie chcą przykrych niespodzianek”.
Szefczowicz zapowiedział też, że Komisja Europejska przygląda się uważnie budowanej na Białorusi elektrowni atomowej w Ostrowcu tuż przy granicy z Litwą. Ostrzegł, że Bruksela wymaga od Białorusi, by siłownia spełniała wszystkie unijne wysokie standardy bezpieczeństwa.
Komisarz odmówił szczegółowego komentarza w sprawie decyzji Sejmu Litwy o niekupowaniu prądu z Ostrowca i blokowaniu jego przesyłu przez terytorium Litwy. ilno od początku budowy podnosi, że siłownia zagraża bezpieczeństwu, stoi niedaleko rzeki Wiliji, która płynie przez litewską stolicę. Litwini obawiają się skażenia wody i środowiska.
Litwa, Łotwa i Estonia są połączone z postsocjalistycznym systemem energetycznym BRELL (Białoruś, Rosja, Estonia, Litwa, Łotwa). Zgodnie z nadbałtyckie republiki chcą się do 2025 r wystąpić z BRELL i zsynchronizować swoje sieci z systemem Zachodu, za pomocą mostów energetycznych z Polską i Szwecją.