W ogłoszonej strategii PGE Energia Ciepła nie chwali się, ile przeznaczy na akwizycje w sektorze. Ale wiadomo, że lider rynku chce najbliższe lata poświęcić na przejmowanie sieci w tych lokalizacjach, gdzie już posiada źródła. Mówi też o budowie 1 tys. MW mocy w kogeneracji (produkujących prąd i ciepło). Typuje 50 miejscowości.
– PGE nie będzie jedynym inwestorem branżowym chętnym do kupowania komunalnych, niedoinwestowanych przez lata aktywów ciepłowniczych – twierdzi Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.
W kolejce po ciepło
Wśród głównych konsolidatorów rynku wymienia się także Veolię i Fortum. Finowie obecni nad Wisłą od kilkunastu lat co prawda deklarują głównie zainteresowanie rozwojem organicznym, ale biorą też pod uwagę akwizycje, gdyby w Polsce pojawiły się ciekawe oferty wpisujące się w strategię. – Nie wykluczamy inwestycji w obecnie nieefektywne systemy ciepłownicze – potwierdza Magdalena Kempiński, dyrektor komunikacji grupy Veolia w Polsce, która już działa w 75 miastach, z czego w 41 ośrodkach zarządza sieciami. Francuzi monitorują rynek i rozmawiają z kolejnymi samorządami, poszukując potencjalnych celów do przejęcia. Interesuje ich przy tym zarówno kupno, jak i współpraca przy zarządzaniu inwestycjami. – Rozmowy o budowie instalacji na paliwo alternatywne (RDF) prowadzimy w kilku średniej wielkości miastach. Mamy nadzieję, że zakończą się one pomyślnie w 2019 r. – zaznacza Kempiński.
Temat konsolidacji jest też na agendzie innych, m.in. niemieckiego Steag czy E.ON, czeskiego CEZ czy kontrolowanego przez polski rząd PGNiG Termika, która już wytypowała szereg lokalizacji, gdzie widzi miejsce dla niskoemisyjnych źródeł gazowych.