Ograniczenia w poruszaniu się zmusiły do drastycznego zmniejszenia siatki połączeń krajowych, a połączenia międzynarodowe zostały zawieszone. Przewoźnicy pasażerscy obniżyli przewozy nawet o ponad 60 proc., w podobnej proporcji zmalały im przychody. – Odnotowujemy niższą frekwencję w pociągach, średni spadek rezerwacji biletów wynosi 93 proc. – wskazuje prezes zarządu PKP Intercity Marek Chraniuk.
Pomoc tu i teraz
Dlatego spółka PKP Energetyka, dostawca energii elektrycznej dla sektora kolejowego, podjęła decyzję o bezpośrednim wsparciu swoich klientów trakcyjnych. Umożliwiła im korekty planów wykonywanej pracy przewozowej. Dzięki temu przewoźnicy zapłacą za zużytą, a nie zamówioną energię. Pozwoli to przewoźnikom dostosować ilość kupowanej energii trakcyjnej do ograniczonego rozkładu jazdy. – Zmniejszenie ruchu w sektorze kolejowym istotnie obniża zapotrzebowanie na energię trakcyjną. Jednocześnie mamy obowiązek utrzymania stabilności i pełnej ciągłości zasilania sieci, co wiąże się z dodatkowym obciążeniem finansowym. Wiemy, że kolej może przetrwać ten trudny czas tylko dzięki wzajemnemu wsparciu i bliskiej współpracy całego sektora. Pomagamy przewoźnikom tu i teraz, bo potrzebne są szybkie, konkretne działania – podkreśla prezes zarządu PKP Energetyka Wojciech Orzech.
To dobry ruch dla przewoźników kolejowych. – Decyzja PKP Energetyka to dla nas ogromne wsparcie i wyraz solidarności kolejowej. PKP Intercity tymczasowo ograniczyło ofertę przewozową i zmniejszyło częstotliwość kursowania niektórych pociągów ze względu na malejące zainteresowanie przejazdami. Naszym obowiązkiem, jako spółki skarbu państwa, jest utrzymywanie zdolności operacyjnej i gotowość na start po kryzysie – zaznacza prezes zarządu PKP Intercity Marek Chraniuk.
Kolejny rok z rzędu więcej energii zużywamy, niż produkujemy
– Absolutnie nikt, w momencie deklaracji zużycia energii, nie mógł się spodziewać takiej sytuacji jaka obecnie panuje. Przewozy pasażerskie to jedna z tych gałęzi, która w pierwszej kolejności została mocno dotknięta skutkami epidemii, dlatego każda forma odciążenia budżetu kolejowych przewoźników jest pozytywna – przyznaje dyrektor biura Klaster „Luxtorpeda 2.0” Mateusz Izydorek.