Koncerny próbują odbić się od dna

Rekordowo niskie notowania, mało udane inwestycje, bałagan po zamrożeniu cen. Tego lata branża energetyczna ugina się pod ciężarem kłopotów.

Publikacja: 21.08.2019 18:05

Towarowa giełda Energii wprowadziła do obrotu na rynku praw majątkowych nowy instrument dla produkcj

Towarowa giełda Energii wprowadziła do obrotu na rynku praw majątkowych nowy instrument dla produkcji energii elektrycznej z biogazu rolniczego – PMOZE-BIO.

Foto: Bloomberg

477 mln złotych – to łączny szacunkowy wpływ odpisów na obniżenie jednostkowego wyniku finansowego netto Tauronu, ujęty w raporcie za I półrocze br. Ale wszystkie koncerny czeka desperacka walka, bo tak fatalnego wizerunku nie miały jeszcze nigdy.
Te niespełna pół miliarda złotych zmian w wynikach energetycznego giganta to wynik testów na utratę wartości aktywów, które dobiegły końca w poniedziałek. – Analizy wykazały istotne zmiany w zakresie wartości odzyskiwalnej aktywów trwałych w segmencie wydobycie. Były one efektem aktualizacji założeń techniczno-ekonomicznych, głównie w zakresie planów eksploatacji i dostępności złóż – informował Tauron.

CZYTAJ TAKŻE: Tauron zaczyna uciekać z węgla. Znamy strategię spółki

Analityków to nie zaskoczyło. W ich oczach Tauron ma najpoważniejsze kłopoty w całej branży: od sektora górniczego, w którym akcja protestacyjna górników niemalże otarła się o strajk tego lata, po spory z byłymi kontrahentami z sektora OZE oraz kłopoty z uzyskaniem finansowania.

Na te kłopoty ostatnio zareagował resort energii. – Moja wstępna diagnoza jest taka, że w ostatnich latach zabrakło w Tauronie Wydobycie konsekwencji i właściwego zaangażowania w realizację planów inwestycyjnych – miał kwitować wiceminister Adam Gawęda. Jak twierdzi ministerstwo, analiza sytuacji w spółce wciąż trwa i na tym etapie nie sposób jeszcze potwierdzić spekulacji o sprzedaży kopalni. W poniedziałek zaś Gawęda potwierdził, że raport wstępny z wnioskami dotyczącymi spółki ma być gotowy na przełomie sierpnia i września. Plan naprawczy powinien być znany w połowie września.

Szkopuł w tym, że Tauron to jedynie wierzchołek góry lodowej. 7,62 zł – taka była w środę rano cena akcji PGE i oznacza to rekordowy dołek. Niewiele lepiej wypadły Enea i Energa. Gdyby przyjrzeć się ich notowaniom w ciągu ostatniego roku, przekonalibyśmy się, że Turon rzeczywiście stracił najwięcej: 27,86 proc. Ale pozostałe firmy nie radziły sobie dużo lepiej: Energa straciła 23,45 proc., PGE – 15,05 proc., Enea – 6,78 proc.

""

Foto: energia.rp.pl

– Na to, że notowania znalazły się blisko historycznych minimów, nałożyło się równolegle kilka czynników – tłumaczy „Rzeczpospolitej” Paweł Juszczak, główny analityk Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. – Istnieje niechęć inwestorów wynikająca ze sposobu zarządzania tymi spółkami i decyzji nie zawsze w interesie akcjonariuszy, zwłaszcza mniejszościowych – wskazuje. Sposób zarządzania w tym przypadku oznacza przekonanie, że koncernami „ręcznie” steruje resort energii – zarówno jeśli chodzi o politykę kadrową, jak i wątpliwe inwestycje.

Można by to przełknąć, gdyby nie fakt, że jedną z konsekwencji jest brak obiecywanych dywidend, kiepskie wyniki EBIDTA, wciąganie branży w projekty takie jak blok węglowy w Ostrołęce czy elektrownia nuklearna.
– W ostatnim czasie nałożyło się na to zamieszanie z cenami prądu i rekompensatami: ta niepewność wciąż nad branżą wisi – czy wprowadzone w efekcie tego zamieszania przepisy będą wystarczająco jasne, by wyklarować sytuację branży – wskazuje Juszczak.
Obawy o przyszłość nietrudno zrozumieć. – Na świecie, a zwłaszcza w Europie, odbywa się wielka zmiana systemu energetycznego, w której polskie firmy energetyczne właściwie nie partycypują. Firmy wydają się nie podchodzić do tego tematu poważnie. Podobnie jak do tego, skąd wezmą pieniądze na konieczne zmiany – tłumaczy nam jeden z analityków, prosząc o anonimowość.

CZYTAJ TAKŻE: Tauron wyda miliardy na OZE

Przed nami kilka nerwowych tygodni: wszystkie firmy opóźniły publikację swoich raportów okresowych. Najwcześniej zrobi to Tauron: zapowiedział publikację raportu na 16 września. Przeszło tydzień po nim – 24 września – zrobi to PGE. Energa wskazała 27 września. Na ostatnią chwilę, 30 września, finiszować będzie Enea, może dlatego, by w dacie nie pojawił się październik. Ich raporty mogą zafundować inwestorom jeszcze kilka bolesnych wstrząsów.

Elektroenergetyka
Ministerstwo Przemysłu chce zwiększyć szansę, aby powstały nowe elektrownie gazowe
Elektroenergetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Elektroenergetyka
Jak pomóc energetycznie Ukrainie? Polacy mają propozycje
Elektroenergetyka
Polskie elektrownie węglowe "wyjadą" na Ukrainę? Jest propozycja
Elektroenergetyka
Najbliższa zima niestraszna polskiej energetyce? Pewne ryzyko istnieje
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10