Reklama

Symboliczne oszczędności na prądzie

Regulator nie spełnił oczekiwań ani sprzedawców energii z dużych koncernów, ani dystrybutorów.

Publikacja: 17.12.2017 21:00

Symboliczne oszczędności na prądzie

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Pierwsi prosili we wnioskach o podwyżki rzędu 5–8 proc. na 2018 r., zaś drudzy o podniesienie stawek taryfowych o kilka procent – ustaliła „Rzeczpospolita”. A zatwierdzone 15 grudnia przyszłoroczne taryfy są znacząco niższe, zaś kierunek zmian nie zawsze jest zgodny z nadziejami spółek energetycznych.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zmniejszył stawki dystrybucyjne średnio o 0,8 proc., a dla gospodarstw domowych o 0,5 proc. Najgłębszy spadek (2,9 proc.) będzie miał miejsce na terenie warszawskiego operatora – Innogy Stoen, a najmniejszy w Tauronie (0,2 proc.). Z kolei opłaty za energię delikatnie wzrosną – średnio o 0,5 proc. dla czterech największych sprzedawców (bez uwzględniania Innogy Polska, który od lat nie prosi o zatwierdzenie stawek).

Michał Suski, prezes doradczej firmy Energomix, zgadza się z uzasadnieniem ws. zmniejszenia obciążeń wynikających z opłat za przesył prądu. Wpłynęła na to głównie zerowa stawka opłaty za odnawialne źródła zatwierdzona przez URE po odwołaniu jesiennych aukcji.

Ekspert zauważa jednak, że z rynkowego punktu widzenia w przypadku opłat za prąd uzasadniona byłaby podwyżka rzędu 4,5 proc. Argumenty za tym to wzrastające do 175 zł/MWh ceny w kontraktach na dostawy energii w 2018 r. (o 8–9 proc.), łagodzone spadkiem cen tzw. zielonych certyfikatów za produkcję prądu z ekoinstalacji (ceny spadły do 36 zł/MWh w 2017 r. wobec 74 zł/MWh w 2016 r.).

Reklama
Reklama

Dobra wiadomość dla odbiorców chronionych taryfą jest taka, że w przyszłym roku ich rachunki nawet się zmniejszą. Oszczędności wynikające ze zmian stawek dystrybucyjnych i sprzedażowych dla trzyosobowej rodziny (zużywającej 1790 kWh na rok) w najpopularniejszego taryfie G11 (stała opłata przez cały tydzień) będą jednak symboliczne (patrz tabelka). Więcej zaoszczędzą ci, którzy przejdą na taryfę G12 z tańszą energią w nocy i weekend.

Pierwsi prosili we wnioskach o podwyżki rzędu 5–8 proc. na 2018 r., zaś drudzy o podniesienie stawek taryfowych o kilka procent – ustaliła „Rzeczpospolita”. A zatwierdzone 15 grudnia przyszłoroczne taryfy są znacząco niższe, zaś kierunek zmian nie zawsze jest zgodny z nadziejami spółek energetycznych.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zmniejszył stawki dystrybucyjne średnio o 0,8 proc., a dla gospodarstw domowych o 0,5 proc. Najgłębszy spadek (2,9 proc.) będzie miał miejsce na terenie warszawskiego operatora – Innogy Stoen, a najmniejszy w Tauronie (0,2 proc.). Z kolei opłaty za energię delikatnie wzrosną – średnio o 0,5 proc. dla czterech największych sprzedawców (bez uwzględniania Innogy Polska, który od lat nie prosi o zatwierdzenie stawek).

Reklama
Elektroenergetyka
Chłodniejsza pogoda podnosi zużycie energii w Niemczech. Rośnie też emisja CO₂
Elektroenergetyka
Enea dodaje gazu w Kozienicach i Połańcu
Elektroenergetyka
Co dalej z Energą na giełdzie? Orlen zapyta ekspertów
Elektroenergetyka
Energetyka na fali. Co podbija notowania spółek?
Elektroenergetyka
Starsze elektrownie węglowe na razie bez wsparcia. Kiedy decyzja?
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama