O powołanie tzw. rynku mocy apelują już nie tylko spółki państwowe, ale również prywatne. – Odpisy powinny być już wcześniej. Nie jesteśmy w stanie dłużej malować rzeczywistości na kolor inny, niż jest – tłumaczył Remigiusz Nowakowski, prezes Tauronu, który podał obciążone prawie 5 mld zł odpisu wyniki za 2015 r.
Z powodu zmieniającej się sytuacji rynkowej spółka aktualizuje strategię. – Patrzymy na to, co robią koncerny zachodnie, i w jakimś sensie stanowi to dla nas inspirację. Postaramy się pokazać obszary, które naszym zdaniem będą budować wartość spółki w kolejnych latach – zaznaczył Nowakowski.
Obecnie trwają finalne prace nad dokumentem. Założenia do aktualizowanej strategii mają być opracowane do końca tego kwartału, a całość będzie gotowa do końca czerwca.
Tauron weryfikuje właśnie plan inwestycyjny, który w latach 2014–2023 zakładał wydatki rzędu 37 mld zł. – Cały czas analizujemy projekt bloku gazowo-parowego w Łagiszy. Bo z jednej strony nie chcielibyśmy rozpoczynać budowy bloku podobnego do tego w Stalowej Woli, z którym są problemy, ale z drugiej mamy na Łagiszę zapewniony przydział darmowych uprawnień do emisji CO2 – tłumaczy szef Tauronu. Jednak warunkiem ich otrzymania jest oddanie bloku do końca 2019 r.
Rozważane jest też przesuniecie wydatków związanych z inwestycjami w segmencie wydobycia w kopalniach Janina i Sobieski ze względu na kupno Brzeszcz (w przejętej od SRK kopalni KW Tauron ma wydać ok. 200 mln zł na inwestycje, z czego większość w tym roku). – Analizujemy możliwość przesunięcia wydatków. Ale mamy też świadomość, że zakładane przez nas podniesienie efektywności tego segmentu w naszej grupie ma ścisły związek ze wzrostem produkcji – zastrzega Nowakowski. Po przejęciu Brzeszcz Tauron nie widzi przesłanek zwiększania udziału węgla w grupie.